Prawie doba minęła zanim ekipy poszukiwawcze zlokalizowały wrak ekwadorskiego Boeinga 727. Samolot ten rozbił się wczoraj w Andach, na pograniczu Kolumbii i Ekwadoru. Operację poszukiwawczo-ratowniczą utrudniała gęsta mgła.

W katastrofie prawdopodobnie zginęły 92 osoby, a więc wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie maszyny. Weryfikacja będzie możliwa dopiero za kilka godzin, gdy ratownicy dotrą na miejsce tragedii.

Samolot leciał ze stolicy Ekwadoru Quito do miasta Tulcan, przy granicy z Kolumbią. Z powodu złej pogody pilot stracił orientację i uderzył w zbocze wulkanu Nevado de Cumbal w Kolumbii.

18:40