Poprawia się stan zdrowia dwóch górników rannych w ubiegłotygodniowym wypadku w kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu Zdrój. Przebywający w siemianowickiej oparzeniówce, 28-latek czuje się coraz lepiej. Drugi mężczyzna, lżej ranny, prawdopodobnie jutro wyjdzie ze szpitala.

"Duża w tym zasługa samego pacjenta, który - chcąc jak najszybciej wrócić do zdrowia - w pełni z nami współpracuje" - mówią lekarze. Mężczyzna trafił do siemianowickiego szpitala z licznymi, poważnymi oparzeniami. Lekarze obawiali się, że w miarę rozwoju choroby oparzeniowej, może wystąpić zagrożenie dla jego życia. Teraz szacują, że może opuścić szpital za 2-3 tygodnie. Również stan drugiego rannego górnika, przebywającego w szpitalu w Jastrzębiu Zdroju z uszkodzonym barkiem, poprawił się na tyle, że prawdopodobnie pojutrze wyjdzie ze szpitala.

Do tragedii w kopalni - doszło tydzień temu. Podczas prac strzałowych - na głębokości 600 metrów doszło do wybuchu. Zginęło 10 górników, dwóch zostało rannych. Przyczynę tragicznego wybuchu poznamy dopiero za kilka tygodni. Znane są już natomiast wstępne wyniki sekcji zwłok kilku górników. Wynika z nich, że przyczyną ich śmierci było prawdopodobnie zatrucie tlenkiem węgla.

foto RMF

23:20