Już drugą noc na korytarzu starostwa w Lubaniu na Dolnym Śląsku spędziły zwolnione pracownice tamtejszego szpitala. Kobiety domagają się odpraw i odszkodowań dla 120 zwolnionych z pracy w ramach restrukturyzacji placówki. To już druga taka akcja.

Podczas pierwszej „pielęgniarskiej blokady” budynku starosta i jeden z posłów SLD zobowiązali się rozwiązać problem. Wówczas pracownice szpitala zawiesiły protesty. Teraz jednak zapowiadają, że będą okupować urząd do czasu, aż dostaną pieniądze na konta.

Starosta stwierdził, że strajk jest nielegalny i zagroził, że wezwie policję, aby odblokowała urząd i usunęła siostry. Najwyraźniej jednak pielęgniarki nie przejęły się tymi groźbami - spędziły w starostwie całą noc i najwyraźniej nie zamierzają opuszczać budynku

Z protestującymi pielęgniarkami rozmawiał reporter RMF Michał Szpak:

07:35