NASA coraz bardziej poważnie zastanawia się nad odstawieniem do hangaru najstarszego z floty promów kosmicznych - Columbii. Oczywiście decydującą kwestią będą tutaj pieniądze.

Amerykańska Agencja Kosmiczna zmaga się z gigantycznymi kosztami budowy stacji kosmicznej. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych 6 lat zabraknie jej około 800 milionów dolarów. Urlopowanie Columbii mogłoby przynieść oszczędności. Rozważa się odstawienie promu do hangaru po zaplanowanych na przyszły rok dwóch lotach. Columbia byłaby jednak utrzymywana w takim stanie, że w każdej chwili mogłaby powrócić do latania. Problemem jest to, że ten prom jako jedyny z czterech nie może cumować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jest zresztą zbyt ciężki, by wynosić na orbitę elementy stacji. Dwie misje, które zapowiedziano będą więc dotyczyć naprawy teleskopu Hubble’a i badań naukowych nie związanych ze stacją. Rozmowy z Pentagonem, na temat misji wojskowych, na razie nie przyniosły rezultatów. Za rok prom może być bezrobotny. Columbia odbyła swój dziewiczy lot w 1981 roku. Do dziś była na orbicie 26 razy - łącznie przez 274 dni.

Tymczasem załoga promu wahadłowca Atlantis przygotowuje się do jutrzejszego spaceru kosmicznego, podczas którego do stacji kosmicznej ALFA ma zostać zainstalowana nowa śluza powietrzna.

19:20