Trzech młodych Izraelczyków zginęło, a dwóch innych zostało rannych w strzelaninie w jednej ze szkół w żydowskiej dzielnicy w pobliżu Nablusu. Masakrę urządził palestyński terrorysta, który chwilę później sam został zabity przez jednego z uzbrojonych mieszkańców osady.

Do ataku doszło w szkole talmudycznej w osadzie Itamar w pobliżu palestyńskiego miasta Nablus. Rabin Avi Ronsky, kierownik szkoły talmudycznej potwierdził liczbę ofiar wśród osadników, informując, że zabici Izraelczycy to uczniowie uczęszczający do szkoły. Palestyńczyk strzelał do każdego, kto nawinął mu się pod celownik karabinu.

Tymczasem izraelska armia weszła do Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu - informują palestyńskie źródła. Izraelskie siły wtargnęły do miasta i rozpoczęły przeszukiwania domów. Izraelczycy prawdopodobnie poszukiwali lokalnego przywódcy Hamasu. Przeszukali jego dom i zniszczyli jego wyposażenie.

Foto Archiwum RMF

23:30