Ława przysięgłych uznała we wtorek, że mężczyzna narzucający się od półtora roku ze swoją miłością wobec Maritny Hingis, mistrzyni światowego tenisa, dopuścił się przestępstwa, za co może mu grozić kara nawet czterech lat więzienia.

Dubravko Rajcević architekt z pochodzenia Chorwat, zakochał się w Hingis od pierwszego wejrzenia, kiedy zobaczył ją w telewizji w 1999 r. Od tamtego momentu Rajcević nękał tenisistkę faksami i listami, w których wyznawał jej swą miłość. Wybrał się nawet do domu Hingis w Szwajcarii, aby podarować jej kwiaty. Chorwat nie przyjmował do wiadomości informacji, iż nie życzy sobie ona żadnych kontaktów z nim. W czasie turnieju Ericsson Open 2000 pod Miamie, niezmordowany adorator czterokrotnie próbował narzucić swoją obecność tenisistce. I właśnie to zachowanie sąd w Miami uznał za przestępstwa.

Rajcević jest klasycznym przykładem mitomana. Zdaniem psychologów nie ogranicza to jednak jego zdolności do ponoszenia pełnej odpowiedzialności za swoje czyny.

03:30