Prezydent Andrzej Duda powołał Waldemara Budę na ministra rozwoju i technologii. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze informacje dziennikarzy RMF FM, że Buda zastąpi na tym stanowisku zdymisjonowanego Piotra Nowaka.

Waldemar Buda odebrał z rąk prezydenta Andrzeja Dudy akt powołania na stanowisko szefa resortu rozwoju.
Gratuluję tej nominacji i dziękuję za jej przyjęcie - powiedział prezydent.

Nowy minister rozwoju i technologii Waldemar Buda od listopada 2019 r. sprawował funkcję wiceministra funduszy i polityki regionalnej. Wcześniej, od czerwca 2019 r., pełnił funkcję wiceministra w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju. Od lipca 2019 r. Buda jest również pełnomocnikiem rządu do spraw partnerstwa publiczno-prywatnego.

Waldemar Buda jest zaufanym człowiekiem Mateusza Morawieckiego. Jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, premier stawia przed nowym ministrem dwa zadania. Pierwsze, to doprowadzenie do odblokowania pieniędzy na Krajowy Plan Odbudowy. W tej chwili te środki blokuje Komisja Europejska z powodu sporu polskiego rządu z Brukselą w sprawie praworządności. Waldemar Buda ma przekonać KE, że te pieniądze nam się należą, zwłaszcza w obecnej, wojennej i uchodźczej sytuacji.

Drugie zadanie postawione przed Waldemarem Budą, to pomoc przedsiębiorcom, tym, którzy są poszkodowani z powodu wojny na Wschodzie i zamknięcia poszczególnych rynków.

Dymisja Piotra Nowaka

Piotr Nowak z funkcji ministra rozwoju został zdymisjonowany dwa tygodnie temu. "Decyzja jest podyktowana tym, że wyczerpała się uzgodniona formuła współpracy z panem ministrem" - mówił wtedy szef rządu Mateusz Morawiecki.

Co kryje się pod tymi słowami? Chodzi m.in. o wypowiedź Piotra Nowaka ws. Krajowego Planu Odbudowy, czyli gigantycznych pieniędzy dla Polski, zablokowanych przez UE z powodu sporu na linii Warszawa - Bruksela ws. praworządności.

Nowak wyszedł przed szereg, ogłaszając, że wszystko w tej sprawie zostało już uzgodnione. A konkretnie, że jest już polityczna zgoda w UE na odblokowanie środków dla Polski.

Wypowiedź ministra zdenerwowała wielu polityków w Brukseli i wprawiła w osłupienie m.in. polityków w obozie władzy w Polsce.

Mimo dymisji Nowak przez dwa tygodnie pełnił funkcję ministra rozwoju i technologii. Wczoraj ostatecznie pożegnał się z resortem.