Pasażer samolotu, który dociera do celu z co najmniej trzygodzinnym opóźnieniem, ma prawo do takiego odszkodowania jak pasażer lotu odwołanego w ostatniej chwili. Tak orzekł Europejski Trybunał Sprawiedliwości.

Według ETS, w obu sytuacjach występuje bardzo zbliżona niedogodność, jaką jest strata czasu. Trybunał zaznaczył, ze opóźnienie musi wynosić co najmniej trzy godziny. Zastrzegł też, że nie można się ubiegać o odszkodowanie, jeśli przewoźnik wykaże, że opóźnienie zostało spowodowane nadzwyczajnymi okolicznościami. To znaczy takimi - tłumaczył ETS - których nie można było uniknąć mimo podjęcia wszelkich możliwych działań. Według Trybunału, ma to na celu wyważenie interesów pasażerów i przewoźników.

ETS uznał, że obowiązek wypłaty odszkodowania za opóźniony lot jest zgodny z zasadą równego traktowania pasażerów oraz zasadą pewności prawa, według której pasażerowie i przewoźnicy muszą znać dokładny zakres swych praw i obowiązków.

Zgodnie z rozporządzeniem unijnym nr 261/2004 z 11 lutego 2004 r. wysokość zryczałtowanego odszkodowania za odwołany lot wynosi od 250 do 600 euro.