Replika samolotu RWD-5, jednej z najlepszych przedwojennych maszyn, wzbiła się wczoraj w powietrze nad lotniskiem aeroklubu w Bielsku-Białej. Samolot latał pół godziny.

Replikę RWD-5, na którym w 1933 roku Stanisław Skarżyński przeleciał przez Atlantyk, od kilku lat budowali zapaleńcy z bielskiego Stowarzyszenia Lotnictwa Eksperymentalnego. W sobotę do Bielska-Białej przybył także syn Skarżyńskiego, Maciej. Eugeniusz Pieniążek, prezes Stowarzyszenia powiedział, że RWD-5 będzie teraz latał nad Polską, by sławić tradycję polskiego lotnictwa. Budowa samolotu kosztowała ok. 500 tys. zł.

Płk Bolesław Zoń, pilot-oblatywacz pierwszej klasy, który odbył pierwszy lot na RWD-5, powiedział, że replika pod względem zachowania w powietrzu nie ustępuje produkowanym obecnie samolotom sportowym, takim jak "Wilga" oraz "Cessna".

Przedwojenne samoloty RWD, przeznaczone głównie do celów turystycznych, szkolnych i rajdowych, były projektowane i produkowane przez spółkę konstruktorską S. Rogalski, S. Wigura i J. Drzewiecki. Od roku 1927 produkowały je Doświadczalne Warsztaty Lotnicze.

00:30