Główny epidemiolog rosyjskiego ministerstwa zdrowia uważa, że choć w Rosji nie zanotowano dotąd ani jednego przypadku choroby szalonych krów (BSE), to niebezpieczeństwo zarażenia się nią jest bardzo duże.

"W sytuacji, w której istnieje wiele furtek dla nielegalnego wwiezienia zarażonej wołowiny z państw zachodnioeuropejskich, zagrożenie chorobą Creutzfeldta-Jakoba jest kolosalne" - powiedział Miełz Turjanow. Główny epidemiolog wyraził również nadzieję, że 100 tys. ton wołowiny, które władze Moskwy zamierzają sprowadzić z niemieckiej Bawarii zostanie bardzo dokładnie przebadane na obecność prionów. Rosja sprowadza z zagranicy aż jedną trzecią mięsa. Według dziennika "Izwiestija", szacuje się, że udział szarej strefy w rynku mięsnym Rosji sięga 40 procent.

13:15