W związku z wadami bloku 910 MW w Jaworznie Tauron wezwał Rafako do zapłaty kar umownych i odszkodowania na łączną kwotę ponad 1,312 mld zł - poinformowała spółka. Według Taurona, zidentyfikowane wady nie zostały ciągle usunięte przez Rafako.

Spór o przyczyny usterki bloku i warunki jego naprawy toczą Tauron - właściciel elektrowni i raciborska spółka Rafako - generalny wykonawca bloku.

Prezes spółki Tauron Wytwarzanie Trajan Szuladziński podkreślał na specjalnej konferencji prasowej, że spółce zależy na zakończeniu prac przy udziale generalnego wykonawcy, czyli Rafako oraz jego podwykonawców. Jeśli jednak ustalenie zasad takiego dokończenia kontraktu okaże się niemożliwe, to Tauron jest w stanie dokończyć prace samodzielnie. Od 2014 roku wspieramy Rafako. Jednak spółka nie usunęła w sumie 110 zgłoszonych wad. Nie możemy dłużej biernie przyglądać się temu, jak Rafako nie radzi sobie z tym projektem - powiedział na Szuladziński. 

Pierwotna wartość podpisanego w 2014 r. przez Tauron z konsorcjum Rafako-Mostostal Warszawa kontraktu na budowę bloku na węgiel kamienny o mocy 910 MW w Elektrowni Jaworzno III wynosiła 4,4 mld zł netto. Po aneksach wartość kontraktu wzrosła do 4,7 mld zł netto. Blok miał być gotowy w marcu 2019 r., został przekazany do eksploatacji w listopadzie 2020 r. Kontraktowa sprawność miała wynosić 49,5 proc., Tauron nie jest w stanie zweryfikować, czy parametry, za które zapłacił zostały osiągnięte - zaznaczył Szuladziński.

Błędy projektowe kotła bloku 910 powodują szlakowanie oraz tworzenie się spieków, co przekłada się na ograniczenie dyspozycyjności i zwiększoną awaryjność bloku - dodał wiceprezes Tauron Wytwarzanie Wojciech Przepadło.

Stąd wezwanie giganta energetycznego do wykonawcy.

Jak poinformował Tauron, wezwanie obejmuje:

  • karę umowną za zwłokę w dotrzymaniu terminu przystąpienia do usuwania wad w okresie gwarancji;
  • karę umową za zwłokę w podpisaniu protokołu zakończenia okresu przejściowego z uwagi na niedotrzymanie gwarantowanych parametrów technicznych;
  • karę umowną za okresy przestoju awaryjnego ponad wielkość wynikającą z kontraktu.

Roszczenia wynikają również z błędów projektowych i realizacyjnych, rękojmi za wady fizyczne do naprawienia szkody poniesionej przez spółkę wskutek istnienia wad fizycznych, zwrotu kosztów wykonawstwa zastępczego w zakresie naprawy wady leja kotła i młynów oraz zaspokojenia roszczenia wobec zapłaty podwykonawcy za wykonane prace - poinformował Tauron.

Złożenie wezwania nie wyklucza dalszych mediacji w celu polubownego zakończenia sporu - zastrzegł Tauron. Nowe Jaworzno Grupa Tauron i Rafako pozostają obecnie w toku mediacji przy udziale Prokuratorii Generalnej, zaś mediacje te mają charakter niejawny.

Ponad 6 miliardów złotych i wiele problemów

Wybudowany kosztem ponad 6 mld zł blok 910 MW uruchomiono z opóźnieniem w listopadzie 2020 r. W czerwcu 2021 roku został wyłączony z powodu usterek, naprawianych od tego czasu przez wykonawców z konsorcjum Rafako-Mostostal Warszawa. Ponownie jednostkę uruchomiono - również z opóźnieniem wobec pierwotnych planów - w końcu kwietnia 2022 roku. W sierpniu blok stanął na cztery tygodnie.

Pod koniec sierpnia 2022 roku Tauron poinformował, że naprawa leja została zakończona, ale nie przez wykonawcę bloku, a przez wprowadzonego przez Tauron wykonawcę zastępczego.

"Wykonawca Generalny, co wynika z zapisów kontraktu, w czasie trwania gwarancji na blok zobowiązany jest do usuwania wszystkich wad. Następnie może dochodzić poniesionych przez siebie kosztów, w przypadku, gdy wada nie powstała z winy wykonawcy. Zgodnie z kontraktem, Tauron wezwał Rafako do naprawy leja. Rafako przystąpiło do prac, odmówiło jednak ich wykonania w ramach kontraktu. Nie odniosło się też do prośby o określenie terminu zakończenia prac" - można było przeczytać w komunikacie Taurona.

Naprawa przez wykonawcę zastępczego zostało oprotestowane przez Rafako - zdaniem przedstawicieli tej spółki, opóźnienie kontraktu na blok wynika ze złej jakości węgla dostarczanego przez Tauron. Rafako domaga się przebadania próbek paliwa przez niezależnych ekspertów z Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej pod koniec września prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki tłumaczył, że Tauron chciał wykonania naprawy leja w niezgodnej z kontraktem, uproszczonej technologii. Rafako - jak deklarował - był gotowe to zrobić, ale skutkowałoby to awarią gwarancji leja.

W październiku 2022 roku blok znowu przestał wytwarzać energię, bo konieczne było przeprowadzenie remontu awaryjnego związanego z odżużlaniem i odpopielaniem. Blok nie działał wówczas przez kilka dni.

Grupa Tauron rocznie wytwarza ponad 50 TWh energii elektrycznej, sieć dystrybucyjna Taurona dociera do ok. 5,6 mln odbiorców, głównie w południowej Polsce. Dominującym akcjonariuszem firmy jest Skarb Państwa.