Toruńskie zakłady chemiczne Polchem mają znowu problemy. Na bruku może się znaleźć 400 osób.

Wydawało się, że zakład wyjdzie na prostą, a 400 miejsc pracy zostanie uratowanych. Tymczasem piątkowa awaria instalacji z kwasem siarkowym spowodowała, że znowu pojawiły się głosy o konieczności zamknięcia zakładu. Jeśli tak by sie stało - na toruńskim rynku pracy pojawiłoby się kilkuset nowych bezrobotnych. Likwidacji jednego z najważniejszych oddziałów Polchemu domaga się Państwowa Inspekcja Pracy. Podobnie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Zarząd Torunia nie chce jednak w zdecydowany sposób zajmować stanowiska w sprawie Polchemu. "Szkoda, że to stało się w okresie, kiedy komisarz zakładowy bardzo intensywnie pracuje nad zmianą technologii." twierdzi wiceprezydent Torunia - Grzegorz Potarzyński. Nie wiadomo jednak jaka będzie decyzja wojewody odnośnie przyszłości zakładu, bo do niego będzie ona należała.

Foto: RMF Bydgoszcz

5:50