O 5,5 mld euro zwiększyły się w ciągu kilku miesięcy potrzeby będącego na skraju bankructwa Cypru. W związku z planem ratowania finansów państwa tamtejszy rząd potrzebuje obecnie 23 mld euro. O pogłębiających się problemach budżetowych poinformował rzecznik cypryjskiego gabinetu Christos Stylianides.

W listopadowym memorandum była mowa o 17,5 mld. Od teraz ta suma wynosi 23 mld euro - zaznaczył rzecznik.

Cypr może liczyć na 10 mld euro w ramach pakietu międzynarodowej pomocy finansowej. Kraje strefy euro i Europejski Bank Centralny przeznaczą na ten cel 9 mld, a pozostały miliard przekaże Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Aby móc otrzymać wsparcie, cypryjski rząd przyjął plan stabilizacji systemu bankowego i finansów rządowych. Dla wyspy oznacza on m.in. wzrost podatków, restrukturyzację banków i prywatyzację.

Rząd w Nikozji ma czas na spełnienie warunków uzyskania pożyczki ratunkowej do 2018 roku. Obecnie cypryjska gospodarka przeżywa natomiast olbrzymią recesję. Bezrobocie na wyspie wynosi ok. 15 proc.

(MRod)