Hiszpańska policja aresztowała kolejne osoby, powiązane z zamachami terrorystycznymi w Madrycie. Zatrzymano już w sumie 21 osób - Hiszpana, Syryjczyka, dwóch Hindusów i 15 Marokańczyków.

Policja niechętnie udziela jakichkolwiek informacji na temat zatrzymanych. Ujawniono jednak, że przynajmniej 3 z nich brało bezpośredni udział w zamachu z 11 marca.

Policja poinformowała również, że zatrzymany Hiszpan to b. pracownik kopalni, który sprzedał terrorystom materiały wybuchowe. W rękach policji jest także konstruktor wszystkich bomb (Marokańczyk).

Wiadomo też, że wśród zatrzymanych obywateli Maroka jest kobieta – to ona naprowadziła policję na ślad 5 osób, zatrzymanych wczoraj.

Minionej nocy przeszukano też dwa mieszkania, w których znaleziono dokumenty, taśmy z nagraniami oraz notesy z zapiskami. Wszystko to – jak podkreśla policja – ma kluczowe znaczenia dla dobra śledztwa.

Tropy, związane z zamachami wiodą także do Niemiec – jeden z zatrzymanych w Hiszpanii mężczyzn studiował w Darmstadt, niedaleko Frankfurtu nad Menem. To 29-letni Marokańczyk. Niemieckie służby kryminalne, poza informacją, że przeszukały jego mieszkanie, nie chcą nic mówić.

Również kanclerz powstrzymywał się dziś od jakichkolwiek komentarzy: Nie mam żadnych informacji, dlatego w tej sprawie nie mogę się wypowiadać. Myślę, że nasze służby wewnętrzne wyjaśnią całą sytuację – trzeba dać szefowi MSW trochę czasu, by mógł coś powiedzieć - mówił Gerhard Schröder.