"Niewątpliwie jesteśmy w trudnym momencie i blisko punktu zwrotnego. Musimy mieć pewność jako NBP i Rada Polityki Pieniężnej, że przy braku innych niespodziewanych czynników typu kolejna wojna, kryzys światowy, pandemia czy zbliżania się wojsk rosyjskich do naszych granic, inflacja nie będzie już rosła" – stwierdził w wywiadzie dla Business Insider Polska prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. "Jako RPP musimy wybrać taki moment, kiedy zatrzymujemy cykl podwyżek stóp procentowych" – dodał.

"Niewątpliwie jesteśmy w trudnym momencie i blisko punktu zwrotnego. Musimy mieć pewność jako NBP i Rada Polityki Pieniężnej, że przy braku innych niespodziewanych czynników typu kolejna wojna, kryzys światowy, pandemia czy zbliżania się wojsk rosyjskich do naszych granic, inflacja nie będzie już rosła" – stwierdził w wywiadzie dla Business Insider Polska prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. "Jako RPP musimy wybrać taki moment, kiedy zatrzymujemy cykl podwyżek stóp procentowych" – dodał.
Adam Glapiński w Sejmie /Paweł Supernak /PAP

W sierpniu inflacja może jeszcze nieznacznie wzrosnąć. Na początku przyszłego roku możemy mieć kolejny większy wzrost ze względu na ceny regulowane przede wszystkim energii elektrycznej, gazu czy ciepła. Po wakacjach inflacja powinna się jednak znaleźć w trendzie spadkowym - ocenił w wywiadzie dla Business Insider Polska Adam Glapiński. Jak dodał, we wrześniu Rada Polityki Pieniężnej będzie dysponowała kolejnymi danymi i wtedy zdecyduje, czy jeszcze podnieść stopy procentowe, czy już zatrzymać cykl.

Prawdopodobnie, jak to już publicznie powiedziałem, z dyskusji RPP może wyłonić się taki scenariusz, w którym podnosimy stopy procentowe jeszcze raz o 25 pb albo dwa razy po 25 pb. Nie można też jednak wykluczyć, że skończymy na razie podwyższanie stóp procentowych, ale jednocześnie nie wiążemy sobie rąk i nie ogłaszamy końca cyklu podwyżek - tłumaczył szef NBP. Działamy w sposób pragmatyczny. Sama podwyżka o 25 pb byłaby już sygnałem, że hamujemy cykl podwyżek, ale jeszcze się przyglądamy sytuacji i nie jesteśmy pewni, kiedy powiemy: czas na koniec cyklu. Szczególnie że w styczniu przyszłego roku spodziewamy się, że inflacja znów znajdzie się na podwyższonym poziomie. Nie wiemy jednocześnie, co zrobi rząd, jeśli chodzi o działania osłonowe, jak będą wyglądały taryfy URE - dodał. Wbrew temu, co się publicznie twierdzi, nie jestem w stałym kontakcie z rządem. Jednak jeśli nawet inflacja na początku przyszłego roku znów znajdzie się na wyższym poziomie ze względu na ceny regulowane, to nie zmieni to natury procesów cenowych - zastrzegł Glapiński. 

Bardzo chciałbym, żeby taki scenariusz się zmaterializował i wierzę, że tak będzie: we wrześniu dochodzi do jeszcze jednej małej podwyżki stóp procentowych albo nic już nie robimy, a następnie obserwujemy, jak wskaźnik inflacji stopniowo się obniża w kolejnych miesiącach. Natomiast myślę, że w ostatnim kwartale przyszłego roku możliwa będzie już obniżka stóp procentowych - powiedział prezes NBP. Glapiński przyznał, że z najnowszych prognoz krótkoterminowych, "które są dość często aktualizowane, wynika, że w tym roku możemy się spodziewać tylko niewielkiego obniżenia inflacji, która na koniec roku może wynieść ok. 14 proc.".