W 2-dniowym referendum 77,33 proc Czechów opowiedziało się za wejściem ich kraju do Unii Europejskiej. 22,67 proc. nie wyraziło na to zgody. Uprawnionych do głosowania było ok. 8 mln obywateli, zagłosowało 55,21 proc. z nich. Jednak w przeciwieństwie do Polski, frekwencja w Czechach nie miała znaczenia.

Przystąpienie do Piętnastki największe poparcie miało wśród studentów, najmniejsze – wśród bezrobotnych. Ludności miejskiej Wspólnota podobała się bardziej, niż mieszkańcom wsi, a studentom i emerytom bardziej, niż ludziom w średnim wieku. Niemniej, w każdej grupie społecznej, zwolennicy UE byli w znacznej większości.

Komentując wyniki czeskiego referendum, przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi mówił: To jest dobry dzień dla Europy. Jeszcze jeden dowód, że nasze narody pragną ze sobą współżyć. Serdecznie witam naród czeski, jako członka demokratycznej europejskiej rodziny.

Według unijnego komisarza ds. rozszerzenia, Guentera Verheugena, na przystąpieniu Czech do Unii, skorzysta cała Wspólnota, ze względu na szczególną wrażliwość tego kraju i dobre stosunki z sąsiadami.

Czechy są siódmym krajem, w którym przeprowadzone zostało referendum europejskie. 8 marca w sprawie wejścia do Unii Europejskiej wypowiadali

się Maltańczycy, dwa tygodnie później - Słoweńcy. 12 kwietnia do urn referendalnych poszli Węgrzy, niespełna miesiąc później - Litwini, 16 i 17 maja głosowali Słowacy. Obywatele wszystkich tych krajów byli za wejściem do Wspólnoty.

Tydzień temu referendum zostało przeprowadzone także w Polsce. Za integracją z Unią Europejską opowiedziało się 77,45 proc. obywateli, 22,55 proc. przeciwko, przy 58,85 proc. frekwencji.

Foto: Archiwum RMF

12:10