Więcej dronów latających nad naszymi głowami. Taki może być jeden z efektów epidemii koronawirusa. To wniosek z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego na temat tego, jak w przyszłości będzie wyglądać transport.

Trwająca epidemia może przyspieszyć transport dronowy. Mieliśmy do czynienia w kwietniu z pierwszym tego rodzaju lotem z transportem medycznym, transportem próbek między szpitalami. Możemy spodziewać się, że do tego rodzaju zastosowań, szczególnie w sytuacjach, gdy mówimy o zagrożeniu życia, będzie dochodzić coraz częściej - podkreśla w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem Jacek Grzeszak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Motywacją jest ograniczanie bezpośredniego kontaktu między ludźmi. To, co obserwujemy teraz to coraz większa popularność kas samoobsługowych w sklepach, które pozwalają im zwiększać skalę działania bez narażania pracowników - dodaje. 

TU ZNAJDZIESZ CAŁY RAPORT POLSKIEGO INSTYTUTU EKONOMICZNEGO

Coraz więcej samochodów działających przy coraz mniejszym zaangażowaniu człowieka

Analitycy są zgodni, że trwająca epidemia jest bodźcem do automatyzacji różnych procesów. Staramy się ograniczać kontakty międzyludzkie, dlatego spodziewamy się automatyzacji transportu. To nie tylko samochody autonomiczne, o których jest najgłośniej. Szczerze wątpię, czy akurat taki samochód, jeżdżący bez kierowcy, będzie funkcjonował za naszego życia. Tego zdania jest wielu analityków. To, na co my zwracamy uwagę, to fakt, że nawet jeśli autonomicznego samochodu w najbliższym czasie nie będzie, to automatyzacja samochodów następuje. Nasze auta są coraz bardziej inteligentne, jest w nich coraz więcej kamer, one coraz lepiej uczą się tego, jak my funkcjonujemy i jakie zasady obowiązują na jezdni, potrafią kontrolować pasy ruchu i trzymać odległość między pojazdami. To są wszystko autonomiczne technologie. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tak było na coraz większej liczbie dróg, w coraz większym zakresie - dodaje Jacek Grzeszak.

Raport PIE pokazuje, że czas pandemii koronawirusa przyspiesza wiele zmian społecznych związanych z wprowadzaniem nowych technologii.

Choć wiele osób kojarzy autonomiczny transport z samochodami bez kierowców rozwijanymi przez wielkie koncerny z Doliny Krzemowej, automatyzacja transportu to proces ciągły, który postępuje od lat - wyjaśnia Jacek Grzeszak, analityk z zespołu gospodarki cyfrowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Elementem tego zjawiska są coraz dokładniejsze systemy wspomagania kierowcy, a także intensywny rozwój bezzałogowych statków powietrznych obserwowany na polskim niebie. Często umyka naszej uwadze, że większość lotu samolotu pasażerskiego jest wykonywana automatycznie, a autonomiczne wagony metra kursują bez przeszkód w kilkunastu miastach świata. Automatyzacja będzie więc dalej postępować i zmieniać sposoby naszego funkcjonowania, a pandemia może przyspieszyć prace choćby nad autonomicznymi dostawami towarów przez drony lub małe pojazdy - podkreśla.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Zła sytuacja firm transportowych. Powodem koronawirus

Opracowanie: