Podczas wysłuchania publicznego ws. projektu obniżającego zasiłki chorobowe dla mundurowych nie padły argumenty przemawiające za wycofaniem się z prac nad zmianami - ogłosił wiceszef MSW Marcin Jabłoński. Rząd chce obniżyć zasiłki mundurowych z obecnych 100 do 80 procent pensji. Związki zawodowe mundurówek krytycznie oceniły projekt i zaapelowały o odrzucenie przepisów. Z kolei przed Sejmem protestowało ponad 2 tysiące funkcjonariuszy.

Nie słyszałem dzisiaj takiej argumentacji, która miałaby z gruntu powodować jakąkolwiek chęć wycofania się z prac nad tym projektem. Jeśli jest wątpliwość, jakaś przestrzeń, która wymaga dodatkowych prac, wyjaśnień, to taki wysiłek podejmiemy - powiedział Jabłoński dziennikarzom w przerwie wysłuchania publicznego.

Podkreślił, że zmiany są konieczne m.in. ze względu na dużą liczbę zwolnień chorobowych funkcjonariuszy, co negatywnie wpływa na zapewnienie bezpieczeństwa publicznego. Nie kwestionujemy prawa funkcjonariuszy do uzyskania pełnego wynagrodzenia także podczas zwolnienia lekarskiego, kiedy to zwolnienie jest wynikiem, pochodną ich pracy. W takich przypadkach oczywiście podtrzymana będzie dotychczasowa zasada otrzymywania wynagrodzenia w 100 procentach - dodał.

"Projekt jest antymotywacyjny i krzywdzący dla funkcjonariuszy"

Przewodniczący NSZZ Policjantów Grzegorz Nems przypomniał natomiast w Sejmie, że nigdy dotąd nie odbyło się wysłuchanie publiczne w sprawie projektu, który odnosiłby się do służb mundurowych. Projekt w obecnym kształcie jest zły, krzywdzący i szkodliwy z punktu bezpieczeństwa państwa. Z tego powodu projekt ten powinien zostać odrzucony przez parlament - mówił.

W razie przyjęcia przez parlament ustawy w proponowanym kształcie, funkcjonariusze znajdą się w sytuacji gorszej niż inne grupy zawodowe. Nadal bowiem nieuregulowana pozostaje kwestia płatnych nadgodzin oraz ekwiwalentu za służbę w nocy oraz dni wolne od pracy - podkreślił.

Nems przypomniał również słowa premiera Donalda Tuska z czerwca 2010 roku, który napisał wtedy list do 100 tysięcy żołnierzy i 150 tysięcy funkcjonariuszy podległych MSW. Zapewniał w nim, że "warunki przechodzenia na emeryturę, związane z tym odprawy i wysokość świadczeń dla zatrudnionych już żołnierzy, policjantów czy funkcjonariuszy innych służb mundurowych, nie ulegną zmianie". Zapewnienie udzielone przez premiera musi być respektowane. Ogół funkcjonariuszy odebrał gwarancje prezesa Rady Ministrów dotyczące świadczeń jako obejmujące także pełnopłatne zwolnienia lekarskie - powiedział Nems.

Projekt skrytykował także przewodniczący NSZZ Pracowników Pożarnictwa Krzysztof Hetman. Nie szczędzimy swojego zdrowia i życia dla zapewnienia poczucia bezpieczeństwa każdego obywatela. Działamy w ciężkich warunkach - podkreślał. Projekt jest antymotywacyjny i krzywdzący dla funkcjonariuszy. W przypadku przyjęcia ustawy funkcjonariusze byliby w gorszej sytuacji niż inni obywatele - dodał.

(edbie)