Spokojnie, oszczędności i kredyty Polaków nie są zagrożone - zapewnia minister finansów. Jacek Rostowski, komentując nerwową sytuację na świecie w związku z rekordowym spadkiem na nowojorskiej giełdzie, przekonywał, że Polacy mogą spać spokojnie. Dodał, że jego zdaniem, obecnie nie ma potrzeby interwencji państwa. Do spokoju wzywa też wicepremier Waldemar Pawlak.

Rząd opiera swój optymizm głównie na dobrych wskaźnikach. Minister finansów twierdzi wręcz, że mamy jedną z trzech najlepiej przygotowanych gospodarek w Europie na tak trudne warunki. Jej podstawą są szybki wzrost oparty na wewnętrznej konsumpcji i niski deficyt budżetowy.

Kryzys monitoruje dodatkowo Komitet Stabilności Finansowej, czyli resort finansów, Narodowy Bank Polski i Komisja nadzoru Finansowego, ale na razie nie ma powodu do interwencji. Polacy mogą spać spokojnie, jeśli chodzi o efekty kryzysu finansowego – mówi Rostowski:

Jak mówi Rostowski, nawet jakby nasze banki miały kłopoty, NBP jest gotowy pomóc utrzymać ich płynność. Poza tym nasz rynek bankowy jest dużo bardziej ostrożny niż ten w USA. Nasze banki nie zaangażowały się w żadne z niebezpiecznych produktów, które stanowią problem dla banków amerykańskich - powiedział minister finansów:

Rostowski jest też przekonany, że rząd USA opanuje kryzys w dwa tygodnie.

Polska nie zarazi się od Stanów Zjednoczonych kryzysem finansowym – zapewnia też Pawlak. Podstawy naszej gospodarki są bardzo solidne i dzisiejsze notowania na giełdzie też pokazują, że są przesłanki do optymistycznego spojrzenia w przyszłość - mówił wicepremier i minister gospodarki:

Wiceminister Katarzyna Zajdel-Kurowska również uspokaja, że kryzys w Stanach nie odbije się na naszej gospodarce, bo polska wymiana handlowa z USA to zaledwie dwa procent. Dodaje, że trzeba zachować spokój, bo rząd USA musi w końcu przyjąć jakiś plan ratunkowy.

Ministerstwo finansów ma jednak plany awaryjne. Instrumenty wsparcia są przygotowane, ale na razie nie ma potrzeby ich uruchamiania – brzmi komunikat resortu. Naszą „poduszką powietrzną” jest przede wszystkim niski deficyt budżetowy. Minister finansów ma więc sporo pieniędzy, by ewentualnie reagować na zmiany na rynkach.

Paniki na razie nie ma

Lekki niepokój, ale jeszcze nie panika - tak zwykli ludzie przyjmują wiadomości o amerykańskim kryzysie. Córka mnie namawia, żebym mieszkanie pod hipotekę wzięła, ale ja się obawiam, bo skoro tam się tak dzieje, to i u nas tak może być - mówiła starsza pani reporterowi RMF FM Krzysztofowi Kotowi:

Czy posłowie wybiorą wielką ucieczkę z giełdy? Reporterka RMF FM zapytała o stan ducha największych entuzjastów giełdy wśród parlamentarzystów – Jerzego Wenderlicha, Andrzeja Kanię i Stanisława Prządka. Posłuchaj:

Przedsiębiorcy też spokojni

Nasz reporter Adam Górczewski odwiedził przedsiębiorców z Wielkopolski, którzy spotkali się w Poznaniu na konferencji „Zarabiaj i inwestuj. Nowe trendy w świecie finansów". Szukał skutków makrokryzysu w mikroprzedsiębiorstwach. I tych skutków znalazł mniej, niż można się było spodziewać. Posłuchaj jego relacji:

Grzech zaniechania kilku kolejnych rządów

Nie wszyscy jednak są tacy spokojni. Niektórzy nie podzielają rządowego optymizmu i nie wierzą w solidne – podobno – podstawy polskiej gospodarki. Nie do końca jesteśmy przygotowani na silne, nagłe spowolnienie gospodarcze. (…) Widać efekty barku reformowania państwa. (…) Grzechem rządu Donalda Tuska i kilku poprzednich rządów, jest grzech zaniechania - mówi naszej reporterce ekonomista Jacek Wiśniewski: