Amerykański F-16, szwedzko-brytyjski Gripen czy francuski Mirage? Wczoraj upłynął termin składania ofert na samolot wielozadaniowy dla polskiej armii. Koperty zostaną dziś otwarte, samolot będzie wybrany do końca roku. Stawka jest niebagatelna - około 4 mld dolarów.

Szef wojsk lotniczych generał Ryszard Olszewski przekonuje, że Polska musi mieć nowoczesny samolot, by wypełniać swoje zobowiązania wobec NATO: Kończymy w tym roku eksploatację samolotu Mig-21. Mamy grupę pilotów gotowych do przeszkolenia, pozostają samoloty Su-22 i Mig-29, ale wszystko to nie jest na wystarczającym poziomie interoperacyjnym, oczekiwań, naszych potrzeb narodowych i zobowiązań sojuszniczych - mówi gen. Olszewski.

Do przetargu na bojowy samolot wielozadaniowy stanęło trzech oferentów: amerykański F-16 C/D Block 50/52, Gripen oferowany przez konsorcjum szwedzko-brytyjskie oraz francuski Mirage 2000-5 Mk2. W sumie Polska kupi 48 nowoczesnych maszyn. Po otwarciu ofert rządowi zostanie 45 dni na ogłoszenie, który samolot otrzymają polskie siły powietrzne.

Czy walka była ostra, o tym w relacji reporterów RMF Jana Mikruty i Barbary Górskiej:

Pierwsza eskadra 12 samolotów plus cztery zapasowe ma być gotowa do końca 2006 roku, cała dostawa ma zostać zrealizowana do końca 2008 roku. Polskie prawo wymaga, by przy dużych zakupach sprzętu wojskowego za granicą sprzedający ulokował w polskim przemyśle zamówienia wartości nie mniejszej niż wartość kontraktu, dlatego - oprócz oferty na samolot - złożone zostały propozycje offsetowe.

10:00