6-letni Joey przeszedł ratującą życie operację serca. Jego tata Martin chciał go wesprzeć w tych ciężkich chwilach. Kazał sobie zrobić tatuaż przedstawiający pooperacyjną bliznę synka.

Kilka miesięcy po narodzinach u Joey'a zdiagnozowano poważną wadę serca. Kilka tygodni temu w szpitalu w brytyjskim Leeds chłopiec przeszedł operację. Na jego piersi pozostała blizna. Jego tata Martin wytatuował sobie podobną.

Powinien być dumy ze swojej blizny. Zawsze będzie mu przypominać, że dostał od życia drugą szansę - mówi mama chłopca Leanne.

Tłumaczy, że 10-centymetrowy tatuaż męża jest formą wsparcia dla małego rekonwalescenta. Tata chciał mu pokazać, że nie ma powodu wstydzić się blizny.

Każdy wojownik ma blizny, z których powinien być dumny. One są archiwum jego życia - tak Leanne miała mówić swojemu synkowi.