Francuski pisarz i filozof epoki oświecenia Wolter (1694-1778) był łasy na pieniądze i zaszczyty. Takie wnioski można wysnuć na podstawie lektury 14 nieznanych dotąd listów Woltera. Odnalazł je oksfordzki profesor Nicholas Cronk.

Listy odnalezione w bibliotekach w USA przez Cronka, profesora literatury francuskiej i dyrektora Fundacji im. Woltera, pochodzą z okresu pobytu pisarza i filozofa na wygnaniu w Anglii (1726-29). Na podstawie listów prof. Cronk dowodzi ze Wolter z łatwością nawiązywał na Wyspach kontakty. Szczególnie zależało mu na ludziach zamożnych i wpływowych. By ułatwić sobie społeczny awans, zmienił nawet francuską pisownie swojego imienia na angielską. Fracois na brytyjskich salonach ustąpił miejsca Francisowi (urodził się jako Francois-Marie Arouet).

Szybkie nawiązanie kontaktów z arystokratycznymi rodami angielskimi dowodzi, że Wolter miał niezwykły talent we wspinaniu się po szczeblach społecznej drabiny - ocenia Cronk. Tym bardziej, że przyjechał do Anglii jako stosunkowo mało znany poeta, legitymujący się tylko listem brytyjskiego ambasadora w Paryżu - dodaje.

Wśród znalezionych listów znajduje się też pokwitowanie na zawrotną jak na ówczesne czasy sumę 200 funtów, którą brytyjska rodzina królewska wsparła myśliciela. Cronk nie wyklucza, że bezzwrotną zapomogę mógł otrzymać dzięki wstawiennictwu królowej Karoliny (przed ślubem z Jerzym II księżniczki Brandenburg-Anspach), której zadedykował wiersz.

Zapomoga od królowej Karoliny potwierdza też, że Wolter chętnie korzystał z protekcji wysoko postawionych, utytułowanych kobiet. Po powrocie z Anglii do Francji osiadł w Cirey, w zamku należącym do markizy Emilii Le Tonnelier de Breuteil du Chtelet, swojej kochanki i przyjaciółki, a jednocześnie kobiety wykształconej i intelektualnie dociekliwej.

Względy Ludwika XV pozyskał dzięki wpływowej kochance i faworycie Markizie de Pompadour. Wolter przebywał też na dworze pruskiego króla Fryderyka II, gdzie także trafił z poręki Madame de Pompadour i korespondował z carycą Katarzyną II.

Oksfordzka Fundacja im. Woltera przygotowuje zbiorowe wydanie jego dzieł na 2018 r. Prof. Cronck sądzi, że w różnych bibliotekach wciąż mogą znajdować nieznane listy francuskiego myśliciela ponieważ prowadził on bardzo rozległą korespondencję. Liczbę jego znanych listów ocenia się na 20 tys.