Wielkie szaleństwo pod Wieżą Eiffla. Z powodu rekordowych upałów w Paryżu, gdzie temperatura sięga blisko 40 stopni Celsjusza - tłumy mieszkańców i turystów oblegają fontanny koło tego zabytku.

Jedni przezornie wzięli ze sobą stroje kąpielowe, inni skaczą do wody w ubraniach. Dzieci pływają i krzyczą z radości, bo wielkie fontanny koło Wieży Eiffla zmieniły się w oblegane przez tłumy baseny. Paryżanie i turyści urządzili sobie wokół dziką plażę.

To świetny pomysł. Atmosfera jest genialna. Wskoczyłam do wody i teraz czuje się dużo lepiej. Już mi tak upal nie przeszkadza. Znowu nabrałam sil, żeby zwiedzać Paryż - powiedziała korespondentowi RMF FM ociekająca wodą turystka z Wielkiej Brytanii. Ludzie całkowicie zwariowali - nie wytrzymali upału i wszyscy zaczęli pływać w fontannach, choć teoretycznie jest to zakazane. Policja jednak nie interweniuje, bo z nieba leje się straszny żar! - dodał młody paryżanin.

Ogłoszono alarm klimatyczny

Rekordowe upały mają utrzymać się przez wiele dni. Rząd ogłosił alarm klimatyczny, bo w wielu częściach kraju temperatura przekroczyła 40 stopni Celsjusza w cieniu. Ministerstwo zdrowia apeluje do osób chorych lub w podeszłym wieku, by w ciągu dnia pozostawały w domach.

W specjalnych komunikatach telewizyjnych obywatele proszeni są o regularne spożywanie napojów, jak najdłuższe przebywanie w pomieszczeniach klimatyzowanych - np. w galeriach handlowych - oraz powstrzymanie się od uprawiania sportu w plenerze. Nadsekwańska sieć telewizyjna "LCI" ostrzega telewidzów przed "miażdżącymi upałami, które ogarnęły Francję".

Upały zabiły już tysiące osób

Komentatorzy obawiają się powtórki tragedii sprzed dziewięciu lat. Rekordowe upały zabiły wtedy w całym kraju blisko 15 tysięcy osób - głównie w podeszłym wieku i przewlekle chorych. Po dramatycznym lecie w 2003 roku opracowano we Francji system przeciwdziałania negatywnym skutkom słonecznego żaru.

Kiedy temperatura wzrasta w lecie do niepokojącego poziomu, rząd ogłasza alarm klimatyczny. Samotnymi osobami w podeszłym wieku zajmują się pracownicy merostwa i ochotnicy, którzy udzielają im porad i w razie potrzeby przychodzą do domów, by udzielić im pomocy. W domach spokojnej starości co najmniej jedno duże pomieszczenie jest klimatyzowane - lokatorzy zbierają się tam w czasie największych upałów. W innych okna zasłaniane są prześcieradłami, które są regularnie nawilżane.