Nadsekwańskie media wyśmiewają drogie wino produkowane przez Brada Pitta i Angeline Jolie w ich posiadłości na południu Francji! Paryscy komentatorzy radzą hollywoodzkim gwiazdorom, by przestali się kompromitować udając specjalistów od szlachetnych napitków.

Renomowany tygodnik "Le Nouvel Observateur" sugeruje wręcz, że wino Brada Pitta i Angeliny Jolie przypomina smakiem wodę zmieszaną ze słabym alkoholem bez żadnego aromatu. Według tego pisma trunek firmowany przez parę hollywoodzkich gwiazdorów jest jednym z najdroższych i jednocześnie jednym z najgorszych win stołowych produkowanym w Prowansji, choć aktorom pomagał w jego stworzeniu znany francuski ekspert. Paryscy komentatorzy sugerują, że wino wytwarzane w posiadłości Miraval jest idealnym napitkiem dla snobów, których przyciągają nazwiska gwiazd kina i flaszki przypominające kształtem butelki koniaku lub szampana - pod warunkiem, że chcą płacić 16 euro za trunek niskiej jakości.

W listopadzie ubiegłego roku poszła pod młotek beczka białego wina z winnicy Brada Pitta i Angeliny Jolie na południu Francji. Kupiona została za 10 tysięcy euro. Dochód przeznaczony został przez gwiazdorską parę na pomoc biednym dzieciom w Afryce. Charytatywna aukcja odbyła się w miejscowości Correns w Prowansji - tuż koło otoczonego winnicami XVII-wiecznego Zamku Miraval, który jest letnią rezydencją pary sławnych aktorów. W beczce znajdowało się 228 litrów białego trunku, co oznacza, że nabywca zapłacił wtedy ponad 43 euro za litr wina Brangeliny. Cena odpowiada trunkom wysokiej jakości. Wielu komentatorów zastanawiało się jednak, za ile poszłaby pod młotek ta beczka, jeżeli nie widniałyby na niej nazwiska hollywoodzkich gwiazd.

Brad Pitt i Angelina Jolie wylansowali własne francuskie wino już ponad rok temu. Nazywa się ono "Miraval", tak jak ich rezydencja. W realizacji przedsięwzięcia pomógł im znany francuski specjalista Marc Perrin, który już wcześniej wylansował wino o nazwie "Pink Floyd". Członkowie tej grupy też mieli bowiem winnice na Francuskiej Riwierze. Zapewnia on, że długo dyskutował z Pittem o bukiecie smakowym nowego napitku, który sprzedawany jest najczęściej w butelkach przypominających raczej koniak lub szampana.