Włoska policja aresztowała w Mediolanie figuranta-rekordzistę, na którego nazwisko zapisanych było ponad 1000 samochodów - podała agencja Ansa. Jak się okazało, auta należały w rzeczywistości do członków grup przestępczych.

Nazwisko 32-letniego mieszkańca północnych Włoch pojawiało się w setkach dochodzeń, prowadzonych przez wymiar sprawiedliwości niemal w całym kraju w sprawie rozmaitych przestępstw, popełnianych między innymi przy użyciu samochodu.

Mężczyzna został zatrzymany jednak nie dlatego, że rejestrował jako swoje cudze auta, bijąc tym samym rekord we Włoszech, lecz jako poszukiwany z powodu kumulacji kilku wyroków skazujących, które otrzymał za różne oszustwa.

Teraz policja zajmie się także długą listą jego pojazdów i będzie starała dotrzeć do ich faktycznych właścicieli.