Chlebowski i Drzewiecki powinni stracić swoje funkcje. (...). To kompromitacja i utrata wiarygodności dla rządu. Tak o operacji CBA o kryptonimie "Black Jack" - mówił Zbigniew Wassermann, gość Kontrwywiadu RMF FM. To skandal, bo ten rząd szuka pieniędzy na ludziach biednych, a na rynku hazardowym jest 17 mld zł - dodał poseł PiS.

Konrad Piasecki: Czy Centralne Biuro Antykorupcyjne próbuje wysadzić właśnie w powietrze kolejny rząd?

Zbigniew Wassermann: Myślę, że kolejny rząd wchodzi w taką sferę działania, która jest połączeniem afery Rywina z aferą starachowicką. Gdyby nie zareagowało na to CBA to myślę, że byłaby to kompromitacja CBA. Mamy do czynienia z kompromitacją rządu.

Konrad Piasecki: Mamy na razie podsłuchy telefonów, z których wynika, że szef klubu Platformy kontaktował się z biznesmenami, którzy lobbowali za jakimś kształtem ustawy hazardowej. Mamy listy do najważniejszych w państwie osób. Mamy kontrolowany przeciek do „Rzeczpospolitej”. Pan powie „porażająca wiedza”?

Zbigniew Wassermann: Mamy też coś więcej. Mamy do czynienia z partią rządzącą, która przekonuje opinię publiczną, że rządzi za pomocą ustaw. Mamy do czynienia z procesem stanowienia ustaw przez środowisko świata hazardu. Proszę na to zwrócić uwagę.

Konrad Piasecki: Tylko pytanie, czy mamy do czynienia z przestępstwem, czy mamy do czynienia z nieformalnymi kontaktami? Oczywiście podsłuchy telefonów zawsze wyglądają podobnie i zawsze wyglądają źle. Pytanie tylko, czy to jest przestępstwo.

Zbigniew Wassermann: Ja rozumiem, że pan może do mnie kierować to pytanie z uwagi na moje doświadczenie, ale lepszym adresatem jest prokuratura, której trzeba pozwolić działać w tej sprawie. Nie wyciągajmy wniosków zbyt pochopnych. Rzecz jest kompromitująca. Rzecz ma wszelkie cechy potężnej afery, ale od tego są inne instytucje.

Konrad Piasecki: Tylko dlaczego CBA nie alarmuje właśnie prokuratury, tylko alarmuje wszystkich świętych - premiera, prezydenta, marszałków, wicemarszałków. To wygląda tak, jakby CBA chciało rozpętać jakąś histerię.

Zbigniew Wassermann: Kiedyś, ktoś zawiadomił prokuraturę w aferze Lwa Rywina i później musiał uczyć prokuratorów, jak się prowadzi postępowanie, bo zatracili li wszelkie umiejętności i profesjonalizm. Dlaczego? Dlatego, że sprawa dotyczyła rządzących.

Konrad Piasecki: Panie pośle, czy CBA nie powinno zawiadomić o tej sprawie najpierw prokuratury, a potem wszystkich innych?

Zbigniew Wassermann: Jeżeli równocześnie zawiadamia, to nie robi żadnego błędu.

Konrad Piasecki: Najpierw zawiadomiło premiera.

Zbigniew Wassermann: Widocznie doszli do wniosku, że trzeba jak najszybciej zablokować dalsze tego typu działania, a to się działo w kręgu rzędu, w kręgu ludzi, którzy podlegają premierowi.

Konrad Piasecki: Ale blokuje się przy pomocy organów sprawiedliwości, a nie przy pomocy szefa rządu.

Zbigniew Wassermann: Bardzo dobrze, że posłano tu i tam, dlatego, że prokuratura ma prowadzić to sprawnie, profesjonalnie, a premier ma podjąć decyzję i takich oczekujemy w stosunku do tych, którzy zachowali się w sposób skandaliczny.

Konrad Piasecki: „Walczę Rysiu”, „Załatwimy Rysiu”, :Ani Grzesio, ani Miro nie dają mi wsparcia” – tak mówi w tych podsłuchanych telefonach szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski. To przestępstwo?

Zbigniew Wassermann: No tak, ale ja tam też wyczytałem taki fragment, w którym mowa jest o tym, że jeden z podsekretarzy stanu nie chce się na to godzić. Wobec tego zmanipulujemy sytuację i wysadzimy łobuza z siodła. To standard działania rządu?

Konrad Piasecki: Tylko pytanie, czy przestępstwo?

Zbigniew Wassermann: To naprawdę jest pytanie do prokuratury. Ja mogę tylko powiedzieć, że to jest skandal, bo ten rząd szuka pieniędzy na ludziach biednych, odcina z bezpieczeństwa ze służby zdrowia, a w rynku hazardowym jest 17 miliardów złotych przychodów corocznego. Są automaty kompletnie niekontrolowane. Jest hazard internetowy, w który się nie włącza. Może nie biednym, może nie policjantom, może trochę tam trzeba się zwrócić...

Konrad Piasecki: Panie ministrze, tylko że się zwracają, bo w końcu ta ustawa na dzisiejszym etapie...

Zbigniew Wassermann: Nie, panie redaktorze, to nie oni...

Konrad Piasecki: ... ma taki kształt, który wyciąga z tego biznesu hazardowego prawie pól miliarda złotych!

Zbigniew Wassermann: Ja myślę, że nie czytał pan tego samego artykułu, który ja, bo to nie rząd zwraca się w tym kierunku, ale ludzie ze środowiska hazardu zwracają się do rządu w bardzo specyficzny sposób, naciskają...

Konrad Piasecki: Naciskają, żeby ona tak nie wyglądała. Ale dzisiaj ona tak wygląda. Taka jest informacja pochodząca z rządu, taka jest informacja ze strony internetowej rządu, że ta ustawa dzisiaj ma taki kształt, który jest wbrew temu lobbingowi biznesmenów.

Zbigniew Wassermann: Powiedziałbym tak, że jeszcze o jednej rzeczy pan zapomina, ze po drodze mamy do czynienia z takim syndromem Starachowic. Pismo poszło do pana premiera, a później nagle ci, którzy byli objęci działaniem CBA zachowują się jakby doskonale wiedzieli, co w tym piśmie było. To kolejny skandal.

Konrad Piasecki: Operacja "Black Jack" to jest bomba, która wysadzi w powietrze rząd Tuska?

Zbigniew Wassermann: Na pewno skompromitowała działania tego rządu, powoduje utratę wiarygodności tego rządu i w dużej mierze stawia pod znakiem zapytania wiarygodność klasy politycznej tak działającej.

Konrad Piasecki: Klasy politycznej, czyli również PiS-u?

Zbigniew Wassermann: Myślę, że to jest sytuacja dlatego mogąca być rozszerzona, bo to jest już recydywa. Mieliśmy już do czynienia i z jednorękimi bandytami, mieliśmy do czynienia z aferą Lwa Rywina. Proszę zobaczyć, w tym kontekście o tym mówię.

Konrad Piasecki: PiS wystąpi z jakimiś wnioskami, żądaniami?

Zbigniew Wassermann: Sądzę, że tak. To jest sprawa, która w sferze politycznej powinna takie wnioski spowodować.

Konrad Piasecki: Takie, czyli jakie?

Zbigniew Wassermann: Osoby wymienione, pełniące istotne funkcje, powinny te funkcje stracić.

Konrad Piasecki: Zbigniew Chlebowski powinien...?

Zbigniew Wassermann: Zbigniew Chlebowski powinien przestać być szefem komisji i przestać pełnić funkcję przewodniczącego. Minister Drzewiecki nie po raz pierwszy pokazuje, że nie rozumie, na czym polega prawidłowe finansowanie bardzo poważnego przedsięwzięcia Euro 2012.

Konrad Piasecki: Będzie wniosek o odwołanie któregoś z nich ze stanowiska? Znaczy o odwołanie ze stanowiska szefa klubu to PiS nie może się zwracać, ale...

Zbigniew Wassermann: To pytanie do moich władz klubowych, ale z mojego doświadczenia uważam, że powinien być. Ta afera na to absolutnie zasługuje.

Konrad Piasecki: Tylko wie pan, co mówią po cichu pracownicy Platformy, że to jest samoobrona Mariusza Kamińskiego, że Mariusz Kamiński ma mieć lada chwila postawione zarzuty w sprawie afery gruntowej i po prostu wyrzuca to do społeczeństwa, aby odwrócić od siebie uwagę.

Zbigniew Wassermann: Ja bardzo cenię Mariusza Kamińskiego i to, co robi CBA pod jego kierownictwem i nie chciałbym mimo wszystko żeby tak go bronił rząd i przy kolejnej ustawie zachował się w podobny sposób.

Konrad Piasecki: Mariusz Kamiński, jeżeli dostanie zarzuty za aferę gruntową, powinien zostać odwołany ze stanowiska?

Zbigniew Wassermann: Myślę, że to może takie konsekwencje pociągnąć. Proszę zobaczyć...

Konrad Piasecki: Może, czy powinno?

Zbigniew Wassermann: Proszę zobaczyć, co się dzieje z tą sprawą w prokuraturze rzeszowskiej, jakie są naciski także ze strony mediów. Kiedy będzie zarzut? Prokuratura ma...

Konrad Piasecki: Kiedy będzie koniec, panie ministrze, to jest normalne pytanie do prokuratorów: kiedy będzie koniec tej sprawy?

Zbigniew Wassermann: Panie redaktorze, prokuratura ma być niezależna. Podkreślam to słowo, bo nawet ta pseudo-reforma prokuratury, którą zrobiła Platforma tego nie zapewnia.

Konrad Piasecki: Ale nie odpowiedział pan na pytanie. Czy Mariusz Kamiński, jeśli dostanie zarzuty, to powinien być jego koniec na stanowisku szefa CBA?

Zbigniew Wassermann: Ma prawo do obrony. Postawienie zarzutów to jeszcze nie jest wina, w tych kategoriach to rozpatrujmy.