Bogdan Rymanowski: Podoba się panu to, w jaki sposób rząd Leszka Millera rozprawia się z przestępczością? Podoba się panu aresztowanie Władysława Jamrożego, byłego prezesa PZU?

Jan Maria Rokita: To nie rząd dokonuje aresztowań, ale prokurator i sądy.

Bogdan Rymanowski: Ale prokuratura podlega Ministerstwu Sprawiedliwości.

Jan Maria Rokita: Ale ostateczną decyzję o aresztowaniach podejmuje sąd, a sądy są niezawisłe.

Bogdan Rymanowski: Ale podoba się panu samo zatrzymanie? To, że prokuratura zatrzymała byłego szefa PZU?

Jan Maria Rokita: Nie mam żadnego stosunku emocjonalnego do zatrzymywania przestępców. Jeśli mamy do czynienia z przestępcą, to dobrze, że przestępca nie jest na wolności. Jeśli nie mamy do czynienia z przestępcą, to źle, ale to dopiero okaże się w trakcie. Uważam, że oszustów należy zatrzymywać.

Bogdan Rymanowski: Czy Leszek Miller dotrwa na stanowisku premiera do końca kadencji tego parlamentu i powtórzy wynik Jerzego Buzka?

Jan Maria Rokita: A dlaczego panu to dzisiaj do głowy przyszło, skoro dopiero niewiele ponad pół roku ma rząd Millera?

Bogdan Rymanowski: A dlaczego pan nie chce odpowiedzieć na to pytanie?

Jan Maria Rokita: Bo pan żąda ode mnie skłonności prorockich. Jeśli w tej chwili Miller jest premierem 8 miesięcy, to znaczy, że pan pyta o to, co będzie za 3 lata i 4 miesiące, bo wtedy upłynie jego kadencja. W Europie Środkowej jest tak, że ci, co rządzą, nie wygrywają wyborów i do tej pory wyjątków od tego nie było, w związku z tym polska lewica, z nie najlepszym sposobem rządzenia, ma małe szanse na następne zwycięstwo. Ale to dopiero za 3 lata.

Bogdan Rymanowski: Czyli nie wierzy pan w możliwość przedterminowych wyborów parlamentarnych?

Jan Maria Rokita: To jest możliwe, konstytucja na to pozwala, ale to mało prawdopodobne. Na tyle się polska demokracja ustabilizowała, że kadencja Sejmu trwa po 4 lata, i dzięki Bogu.

Bogdan Rymanowski: Podobają się panu wizyty premiera i członków jego rządu w kolejnych województwach? Czy może wzrosnąć poparcie dla premiera?

Jan Maria Rokita: Co pan tak z tym „podobaniem” ciągle?

Bogdan Rymanowski: Ot, takie słowo.

Jan Maria Rokita: Mówiąc poważnie, nie bardzo mi się podobają, ponieważ są - mam takie przekonanie - podejrzane, są marnotrawieniem czasu ministrów i samego premiera. Jestem zwolennikiem innego sposobu rządzenia niż ten, który reprezentuje Leszek Miller. Uważam, że z Sejmu i rządu wychodzi się wtedy, gdy jest to z jakichś istotnych względów potrzebne. Ale kiedy ma to służyć przecinaniu wstęg albo pozowaniu razem z pomnikiem Napoleona do zdjęć, to raczej nie należy tego robić. Ja mam trochę poczucie, że to jest strata czasu. Ja wiem, jak rządzący mają mało czasu.

Bogdan Rymanowski: Czy chciałby pan, żeby jesienią w niektórych gminach i powiatach władzę przejęła Samoobrona? Każde ugrupowanie radykalne, które zaczyna rządzić, traci radykalizm i trochę się cywilizuje. Może warto przeprowadzić eksperyment.

Jan Maria Rokita: Już myślałem, że pan zapyta, czy mi się podoba Samoobrona. Nie chciałbym, aby Samoobrona rządziła, ponieważ jak każdy normalny człowiek, chciałbym, żeby rządzili ludzie o moich poglądach, o moich przekonaniach. W związku z tym chciałbym, aby wybory w Polsce wygrywała centroprawica.

Bogdan Rymanowski: Ale ostatnie sondaże wskazują, że pańskie pragnienia mogą się nie ziścić, bo Samoobrona ma większe poparcie niż Platforma Obywatelska. Podejrzewam, że w niektórych województwach, gdzie bezrobocie jest bardzo duże, to poparcie może być rzędu 20, 30 procent, więc trzeba się jednak liczyć z jej zwycięstwem.

Jan Maria Rokita: Myślę, że sojusz PO i PiS jest znacząco silniejszy od Samoobrony, w tym sensie, że ma więcej społecznego zaufania. Poza tym sądzę, że takie szacunki poparcia dla Samoobrony są mocno przesadzone, one się trochę w pańskich obawach urodziły, bo badań opinii publicznej, które potwierdzałyby tak wysokie szacunki, nie ma.

Bogdan Rymanowski: Politycy zawsze się tym pocieszają, że badacze opinii publicznej się mylą.

Jan Maria Rokita: Ja nie twierdzę, że nie ma takich badań, ale one są na poziomie 17 proc. dla Samoobrony, a pan mówił o 30. Z takim rezultatem się nie rządzi, żeby rządzić trzeba mieć większość. Ja się na pewno niczym nie pocieszam, tylko stwierdzam, że rzeczywistość jest lepsza od tej, którą pan maluje.

Bogdan Rymanowski: Czy Platforma Obywatelska zmieni zdanie i pójdzie do wyborów samorządowych nie tylko z PiS-em, ale także z UW i Ruchem Społecznym Krzysztofa Piesiewicza? Jest jeszcze szansa na zmianę stanowiska w tej sprawie?

Jan Maria Rokita: Platforma umówiła się z PiS-em, co do tego, że w 16 województwach w Polsce, w wyborach wojewódzkich będzie tworzyć wspólną listę wyborczą. To wyraźna przeciwwaga dla obozu lewicowego; w ten sposób tworzy się miejsce, w którym jest lista centroprawicowa. Natomiast wszędzie gdzie to jest możliwe, lista PO i PiS-u, powinna być listą dopraszającą do współpracy różne mniejsze ugrupowania centroprawicowe. Nie uważam, żeby należało przesądzać kogo i na jakich zasadach, dlatego że takie rzeczy rozstrzygają się na poziomie regionów, miast, gmin.

Bogdan Rymanowski: Ale na poziomie województw nie chcecie iść z Unią Wolności?

Jan Maria Rokita: Dlaczego nie? Jeśli w jakimkolwiek województwie PO z PiS-em zdecydują, że chcą również kolegów z innych partii, to bardzo dobrze. Nie mam nic przeciwko temu.

Bogdan Rymanowski: Czyli jest możliwa szeroka koalicja?

Jan Maria Rokita: Wszystko jest możliwe, ale nie przesadzajmy z koalicjami. Polacy mają dość wszelakich koalicji. Ważne jest to, żeby ludzie centroprawicy zawarli porozumienie i wybrali najlepsze listy.

Bogdan Rymanowski: Nie ma pan wrażenia, że jednak polska prawica nie potrafi sprostać wyzwaniom czasu. To jednak notowania Samoobrony rosną a nie notowania PO.

Jan Maria Rokita: Nie mam takiego wrażenia. Pan jest szalonym pesymistą.

Bogdan Rymanowski: Nie, jestem realistą. Patrzę na wyniki badań opinii publicznej. PO od 8 miesięcy stoi, Samoobrona rośnie. Geniusz Andrzeja Leppera jest większy niż geniusz Jana Marii Rokity?

Jan Maria Rokita: Ani jeden, ani drugi nie powinien być traktowany w kategoriach geniusza. Prowadzimy normalną działalność polityczną. Natomiast powtarzam: porozumienie PO i PiS-u jest porozumieniem znacząco silniejszym i nie wiem, dlaczego z wielkim uporem pan twierdzi odwrotnie.

Bogdan Rymanowski: Czy to prawda, że znudził się panu Sejm i zamierza pan porządzić trochę Krakowem?

Jan Maria Rokita: Nie, jestem w Sejmie wiele lat i jestem doświadczonym posłem myślę, że umiem wykonywać zawód parlamentarzysty. Bycie parlamentarzystą jest zajęciem ze wszech miar pożytecznym. Natomiast bycie prezydentem Krakowa czy możliwość pracy dla własnego miasta jest także bardzo ciekawym przedsięwzięciem. 4 lata temu mówiłem publicznie, że gdyby były powszechne i bezpośrednie wybory prezydenta miasta, to spróbuję wystartować w wyborach na prezydenta swojego ukochanego miasta i zastanawiam się nad tym. Myślę, że decyzję trzeba będzie podjąć w ciągu dwóch tygodni. Obie propozycje są szansą pracy dla dobra publicznego.

Foto: RMF