"Oczywiście, zgoda, odległości powinny być większe" - tak minister zdrowia Łukasz Szumowski ocenił w Porannej rozmowie w RMF FM wydarzenia z piątku 10 kwietnia, kiedy to na pl. Piłsudskiego w Warszawie pojawiła się - by złożyć wieńce przed pomnikami ofiar katastrofy smoleńskiej - znaczna grupa polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Szumowski, który od tygodni apeluje do Polaków o pozostawanie w domach, zwracał jednak na naszej antenie uwagę: "Pamiętajmy, że to naprawdę była gigantyczna tragedia".

Przypomnijmy: wbrew rządowym restrykcjom - które m.in. zakazują gromadzenia się, a także nakazują zachowanie np. na ulicy 2 metrów odległości od innych ludzi - w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej na stołecznym pl. Piłsudskiego zebrała się pokaźna grupa polityków Prawa i Sprawiedliwości i osób związanych z tą partią.

W grupie, która złożyła wieńce przed pomnikami prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, byli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak oraz posłowie Krzysztof Sobolewski i Marek Suski.

Sytuacja wzbudziła ogromne kontrowersje i była szeroko komentowana w mediach i mediach społecznościowych.

O złamanie rządowych restrykcji, wprowadzonych w ramach walki z epidemią koronawirusa, Robert Mazurek zapytał dzisiaj w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który od wielu tygodni apeluje do Polaków o przestrzeganie zasad społecznej kwarantanny.

"Po pierwsze, pamiętajmy, że to naprawdę była gigantyczna tragedia - i zwykle te uroczystości obchodziło wiele tysięcy osób. Teraz był tam premier, który reprezentuje cały rząd. Być może te odległości mogłyby być większe - trudno mi to ocenić (na podstawie ujęć - przyp. RMF) z internetu" - odparł Szumowski.

Ostatecznie jednak, dopytywany przez Roberta Mazurka, przyznał: "Oczywiście, zgoda, odległości powinny być większe", a także stwierdził: "Pytanie, czy w jednym czasie wszyscy (powinni tam być - przyp. RMF)". "Być może wszyscy powinni być w pewnych odstępach czasowych" - przyznał.

Minister ujawnił również, że nikt z organizatorów wydarzenia na pl. Piłsudskiego nie zapytał go o zdanie w tej sprawie.

"Ode mnie (to) nie zależało. (...) Minister zdrowia nie organizuje działań rządu i premiera oraz klubów parlamentarnych" - skwitował Łukasz Szumowski.