"Koalicja wyborcza, którą tworzymy, jest potrzeba w Polsce. Te trzy lata rządów PiS-u były nie tylko zmarnowane dla Polski, to były też lata dla Polski niszczycielskie. PO już nie jest taka sama jak w 2015 roku, wyciągnęli wnioski z tego, co stało się w wyborach 3 lata temu" - powiedziała Katarzyna Lubnauer w Popołudniowej rozmowie w RMF FM. "Możemy mówić o trudnej, ale jednak koalicji racji stanu. Mamy teraz dużą odpowiedzialność, ze względu na to co dzieje się z pozycją Polski w Unii Europejskiej, czy z sądownictwem w Polsce" – tak przewodnicząca Nowoczesnej skomentowała z kolei wsparcie, jakie Koalicja Obywatelska zyskała w osobie Barbary Nowackiej. "Cieszę się, że Nowacka do nas przystąpiła. W ten sposób Nowoczesna staje się liberalnym centrum koalicji" – zaznaczyła Lubnauer.

"Nie ma warunku, aby płacić za miejsce na listach Nowoczesnej"

"Nie ma takiego warunku. Zasada jest inna, że jeśli ktoś jest naszym kandydatem, to powinien solidarnie wspomagać partię, tak samo jak zresztą robią to członkowie władz partii" - powiedziała Katarzyna Lubnauer zapytana o kwestię opłat za miejsce na listach Nowoczesnej. "Nie robimy tego bardzo restrykcyjnie" - dodała liderka Nowoczesnej, podkreślając "dobrowolność" charakteru wpłat. 

"Biedroń mówi, że kibicuje tym, którzy walczą z PiS-em, ale z drugiej strony atakuje Koalicję Obywatelską"

"Z jednej strony mówi, że kibicuje tym którzy walczą z PiS-em, ale z drugiej strony atakuje Koalicję Obywatelską" - tak o Robercie Biedroniu mówiła w internetowej części Popołudniowej rozmowy w RMF FM przewodnicząca Nowoczesnej. Katarzyna Lubnauer, komentując sceptyczne wobec Koalicji Obywatelskiej komentarze prezydenta Słupska, powiedziała, że "nie można przespać żadnych wyborów" i wspólne listy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej w wyborach samorządowych są także po to, by zatrzymać Prawo i Sprawiedliwość. "Bo nie można abstrahować od tego, że PiS niszczy teraz fundamenty demokracji i niszczy także samorząd" - dodała Lubnauer. 

Marcin Zaborski RMF FM: Katarzyna Lubnauer - nawrócona buntowniczka, można powiedzieć?

Katarzyna Lubnauer, przewodnicząca Nowoczesnej: Nie wiem, z czym się buntowałam. To jest ciekawe.

Już tłumaczę. Siedziała pani w pierwszym rzędzie na konwencji wyborczej z Platformą Obywatelską i oklaskuje pani Grzegorza Schetynę. Słyszy w tym pani chichot historii?

Nie. Tworzymy koalicję, koalicję, która jest potrzebna na wybory samorządowe, jest potrzebna wszystkim partiom politycznym, które się na nią składają, jak i również jest potrzebna Polsce. Dlatego że...

Tylko że pani wchodzi w koalicję z partią, przeciwko której się buntowała. Pierwsza strona programu Nowoczesnej, tam jest mowa o tym, że wasza partia powstała z uwagi na "gniew na bezideowość, bezruch rządów Platformy Obywatelskiej, oburzenie na ich kłamstwa, zaniechania, leniwą i niemoralną politykę". Co takiego zrobiła PO, że odzyskała pani do niej zaufanie?

Przede wszystkim minęły trzy lata rządów Prawa i Sprawiedliwości....

I czas leczy rany?

Czas leczy rany jest dobrym określeniem. Przede wszystkim przekonaliśmy się, jak bardzo niszczycielska może być władza. Przekonaliśmy się, że te trzy lata rządów PiS-u nie tylko są marnowane w dużym stopniu dla Polski, jak i również są niszczycielskie.

To wystarczy żeby uwierzyć, że nie będzie już więcej kłamstw, lenistwa i niemoralności w wykonaniu PO?

Po to jest Nowoczesna, żeby ludzie mogli z czystym sumieniem zagłosować na Koalicję Obywatelską...

No nie, w pakiecie z PO.

... żeby mogli się przekonać, że proponujemy nowe rozwiązania, dużo energii, dużo pomysłów. Platforma też nie jest już taka sama, jaka była w 2015 roku...

Odświeżona po liftingu.

...i myślę, że też wyciągnęli wnioski z tego, co się stało w 2015 roku. To też zmienia.

Dołącza do was Barbara Nowacka, ta sama, która jeszcze w 2015 roku mówiła, że to jest koniec PO, że PO jest niewiarygodna, niezdolna do działania i nie jest w stanie zająć się obroną wolności.

Ja się bardzo cieszę, że dołącza do nas Barbara Nowacka. W ten sposób - po pierwsze - Nowoczesna staje się liberalnym centrum tej koalicji...

Rozumiem, że pani się cieszy, tylko pytanie, czy to wszystko buduje wiarygodny obraz Koalicji Obywatelskiej?

...po drugie, mamy szanse na to, żeby obronić pewne wartości liberalne, które są ważne zarówno dla Nowoczesnej, jak i również dla Barbary Nowackiej. To jest dla nas gwarancja, że te progresywne wartości będą w przyszłości reprezentowane również w samorządach.

Cały czas się pani uśmiecha... Nie wiem, co to znaczy.

Ja się uśmiecham dlatego, że jest dla mnie oczywiste, że możemy mówić o trudnej, ale jednak koalicji racji stanu. Mamy dużą odpowiedzialność, która pada na nas ze względu na to, co się dzieje w tej chwili z Polską w Unii Europejskiej - mam na myśli konflikt rządu z Komisją Europejską, z tym, co się dzieje z wymiarem sprawiedliwości. W tej chwili nie istnieje już Trybunał Konstytucyjny, nie istnieje Krajowa Rada Sądownictwa, za chwilę nie będzie istniał Sąd Najwyższy, bo będziemy mieli do czynienia z instytucją całkowicie podporządkowaną Zbigniewowi Ziobrze i takie...

Zaglądała pani dzisiaj za firanki?

Ja nie mam firanek tak w ogóle w domu.

A, to skąd pani wie, bo mówiła pani tak: "PiS zbliża się do naszych domów, już puka do naszych drzwi, zagląda za firanki". Za firanki, których pani nie ma. To co też pani opowiada?

Po pierwsze, zna pan takie określenie, jak przenośnia i oczywiście to określenie oznacza to, co wszyscy obserwujemy. Coraz większe wtrącanie się państwa i próbowanie decydować, jak mamy żyć. Czy mamy mieć dzieci z in vitro, czy nie. Kwestia finansowania in vitro z pobudek czysto ideologicznych. Kwestie tego, że kobietom ogranicza się prawa, na przykład prawo do awaryjnej antykoncepcji, że w tej chwili jest na receptę, inaczej niż we wszystkich praktycznie krajach europejskich, że są próby zaostrzenia prawa aborcyjnego, że mamy do czynienia z państwem, które jest niesamowicie ideologiczne. Ja jestem np. przeciwnikiem tego obecnego, funkcjonującego systemu religii w szkołach. A tutaj jeszcze mamy pomysły, w którym katecheta ma być wychowawcą. To wszystko powoduje...

Ale Platforma Obywatelska, z którą Pani jest w koalicji, religii ze szkół nie wyprowadzi.

Dla mnie, znaczy ja nie mówię o wyprowadzeniu religii ze szkół, ze względu na wygodę rodziców zapewne ta religia mogłaby być organizowana na terenie szkoły. Natomiast powinna być na pierwszej lub ostatniej lekcji. Nie powinna być finansowana z budżetu państwa. To jest koszt rzędu 1,3 mld zł. Powinna ocena na świadectwie nie obowiązywać dlatego, że w tej chwili ocena na świadectwie z religii może zadecydować o dostaniu się do wymarzonej szkoły średniej. I temu jestem absolutnie przeciwna.

I w tej sprawie dogadała się pani z panem Grzegorzem Schetyną?

Nie musiałam.

To macie wspólny głos w tej sprawie?

Przede wszystkim przypominam, że nie musiałam. Z bardzo prostego powodu. Te wybory, które nadchodzą w tej chwili, to są wybory samorządowe i nasza koalicja jest koalicją na wybory samorządowe i nie ma jeszcze porozumienia programowego...

I dlatego pewnie w tej kampanii wyborczej, samorządowej mówicie: "Przywrócimy swobodę obrotu ziemią", czyli obiecujecie coś, w czym samorządy nie mają ostatniego słowa. To musi rząd zmienić przepisy, a nie samorząd.

Oczywiście, tak samo jak jeden gospodarz województwa, czyli kwestia wojewody i marszałka rozwiązania, które należą do tej naszej szóstki. Jak reformy związane ze szkołami, które również proponujemy. Natomiast to są rzeczy, które mają bezpośredni wpływ na funkcjonowanie samorządów. I to są rzeczy, które rzeczywiście uważam powinny być wprowadzone. Dlatego tak ważne, żeby po wygranej w 2018 roku, wygrać również wybory parlamentarne w 2019 roku.

"Ten rząd obalą kobiety, to kobiety odmienią samorząd, te wybory wygrają kobiety" - to są pani słowa z kampanii samorządowej. No to spójrzmy wśród miast wojewódzkich: ile kobiet Koalicja Obywatelska wystawiła w wyścigu prezydenckim, tzn. ile pań prezydent możecie mieć po wyborach?

Oczywiście mówimy też o kobietach, które są wspierane. Na przykład Hanna Zdanowska w Łodzi, moim mieście rodzinnym.

I jakie jeszcze jedno miasto wojewódzkie?

Chyba z miast wojewódzkich to już nie ma więcej.

Jest jeszcze jedno - to pani podpowiem.

Już wiem - Opole. Jest tam kandydatka.

I to jest koniec listy pań kandydatek w wyborach samorządowych, jeśli chodzi o miasta wojewódzkie.

Ale jest dużo w mniejszych miejscowościach, dawnych miastach wojewódzkich.

14 facetów i dwie kobiety - naprawdę te wybory samorządowe wygrają kobiety?

Jest nasza kandydatka m.in. w Siedlcach - Magdalena Daniel, w Białogardzie na burmistrza - Emilia Bury.

Pewnie znajdziemy jeszcze więcej, ale mamy bardzo jasny sygnał - miasta wojewódzkie: 14:2. Naprawdę to jest dobry wynik?

W większości miast wojewódzkich kandydują urzędujący obecnie prezydenci, którzy są mężczyznami - ale na to nie mieliśmy już wpływu.

W Warszawie miała pani wpływ na to jaki jest duet kandydatów? Jest Trzaskowski i Rabiej. Dwóch facetów.

Nie do końca. Nie wiem czy pan pamięta - w momencie gdy zostałam przewodniczącą, to ten duet już obowiązywał. Natomiast uważam, że to jest dobry duet, który się dobrze uzupełnia. Wierze, że Rafał Trzaskowski będzie świetnym prezydentem Warszawy.

A czym najbardziej zaskoczył panią w kampanii samorządowej Rafał Trzaskowski?

Bardzo mi się podoba ten projekt "18 dzielnic - jedna Warszawa", czyli to, co jest rzeczywiście adresowane do mieszkańców poszczególnych dzielnic. Natomiast ja nie jestem warszawianką, jestem łodzianką, w związku z tym oczywiście problemy Warszawy są mi mniej znane, niż problemy Łodzi.

Ile trzeba zapłacić, żeby dostać miejsce na liście wyborczej Nowoczesnej?

Nie ma takiego warunku. Zasada jest inna. Jeżeli ktoś jest naszym kandydatem, to powinien solidarnie wspierać partie, tak samo jak robią to członkowie władz partii.

Składka musi być uregulowana w formie darowizny na konto partii Nowoczesna do dnia 7 września. Proszę pozwolić, wyjaśnię naszym słuchaczom. Onet pisze o piśmie rozesłanym do działaczy Nowoczesnej. Piśmie, z którego wynika, że składka musi być uregulowana.

Mam złą wiadomość. Onet trafił tylko do jednego dokumentu, bo były dwa dokumenty. Drugi wyjaśniał i doprecyzowywał, że ma to charakter dobrowolny.

Od 100 zł do 3 tys. zł.

Tak. 3 tys. zł dla osób, które będą jedynkami na liście sejmikowej. I my jesteśmy partią, która nie ma subwencji i nie jest dotowana z budżetu państwa.

Mógłbym być jedynką nie płacąc tych trzech tysięcy na Nowoczesną?

Tak, aczkolwiek większość wpłaca.

Są takie przypadki?

Są takie przypadki.

Gdzie taki przypadek znajdę ?

Spokojnie. Jeszcze nie wszyscy wpłacili.

No ale gdzie jest ta jedynka która nie zapłaciła, a będzie kandydowała?

Każdą osobę traktujemy indywidualnie. Większość tych osób wpłaciła i to wpłaciła w momencie, w którym było już wiadomo, że to jest dobrowolne dlatego, że zdają sobie sprawę, że trzeba solidarnie wspierać partię, ponieważ ta partia nie ma subwencji. 

Ale nie dowiem się, gdzie jest ten przypadek konkretny?

Ja się nie zajmuję finansami. Proponuję zaprosić skarbnika Mirosława Pampucha. Ja po prostu nie śledzę tych wpłat.  

To umówmy się, że pani sprawdzi i mi przekaże taką informację.

Oczywiście. Ale musi pan poczekać, bo obawiam się, że w tej chwili, biorąc pod uwagę, że 7 września już minął, to obawiam się, że większość nie wpłaciła. Nie robimy tego bardzo restrykcyjnie.