Zespół Formuły 1 Marussia, z siedzibą w Banbury w Anglii, został rozwiązany, a ponad 200 pracowników dostało wypowiedzenia. Powodem są problemy finansowe ekipy.

"Zespół nie ma aktualnie żadnej trwałej i stabilnej struktury operacyjnej oraz finansowej pozwalającej na planowanie działalności w nowym sezonie" - napisano w komunikacie. Decyzja o rozwiązaniu teamu była sporym zaskoczeniem. Jeszcze w środę Marussia, pod nową nazwą Manor Grand Prix, znalazła się na liście startowej na kolejny sezon mistrzostw świata F1.

Marussia i Caterham są w najtrudniejszej sytuacji finansowej wśród 11 ekip walczących w zawodach Grand Prix F1. Oba teamy zrezygnowały ze startu w GP USA w Austin, nie pojadą także w niedzielę w GP Brazylii na torze Interlagos i zapewne też w kończącym sezon GP Abu Zabi 23 listopada.

Marussia ma też inne kłopoty.  Zespół przed kilkoma tygodniami stracił jednego z kierowców. Francuz Jules Bianchi miał poważny wypadek w wyścigu o Grand Prix Japonii na torze Suzuka. Trafił do szpitala z obrażeniami głowy. Według ostatnich informacji, nadal znajduje się w stanie krytycznym, ale stabilnym.

W klasyfikacji konstruktorów Marussia wywalczyła w 2014 roku dwa punkty, natomiast Caterham jest jednym z dwóch zespołów, obok Saubera, z zerowym dorobkiem. Triumf zapewnił sobie już team Mercedes GP.