„Podeszliśmy z respektem do przeciwnika, bo Serbowie są nieprzeciętną drużyną i potrafią zagrać na światowym poziomie. Nie pokazali pełni umiejętności, bo im na to nie pozwoliliśmy” – mówił po wygranym 3:0 meczu Polska – Serbia libero siatkarskiej reprezentacji Polski Paweł Zatorski. „Nie chcemy na razie obiecywać cudów, bo to był dopiero pierwszy mecz" – podkreślał.

Wszystko, co tu się działo, zostanie do końca życia w naszej pamięci. Wrażenie robiły te niekończące się trybuny. Cieszę się, że mogłem wziąć w tym udział - mówił Zatorski o wyjątkowym meczu rozegranym na Stadionie Narodowym w Warszawie. Kiedy byliśmy wyczytywani podczas prezentacji, to serce chciało mi wyskoczyć przez gardło. Było czuć na boisku tę atmosferę, ale na szczęście nie zestresowaliśmy się tym - dodał.

Wynik nie mówi jeszcze nic o formie naszej drużyny. Poczekajmy na kolejne spotkania. Ale to był najgroźniejszy przeciwnik w grupie. Jeszcze ewentualnie Argentyna może nam zagrozić - ocenił po sobotnim spotkaniu prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski. Myślę, że jest szansa na kolejne mecze na Stadionie Narodowym. Zawodnicy wygrywają, a ludzie chcą przychodzić i oglądać te mecze. Wyznaczyliśmy nowy standard organizacji dla całego świata. Koszty są, ale biorąc pod uwagę zyski z biletów można myśleć spokojnie o kolejnych takich spotkaniach - zapowiedział.