Piłkarze Realu Madryt spróbują zrewanżować się Borussii Dortmund za ubiegłoroczny półfinał Ligi Mistrzów. Tym razem oba zespoły zmierzą się w ćwierćfinale, a pierwsze spotkanie zaplanowano dziś w Hiszpanii. W ekipie gości zabraknie Roberta Lewandowskiego.

Półfinał poprzedniej edycji LM był wielkim wydarzeniem w historii BVB. U siebie niemiecka drużyna wygrała 4:1 po czterech golach Lewandowskiego, a w rewanżu uległa tylko 0:2 i awansowała do finału (1:2 z Bayernem Monachium na Wembley).

Tym razem polski napastnik Borussii, zdobywca sześciu bramek w tej edycji LM, nie wystąpi w pierwszym spotkaniu z powodu żółtych kartek. Zabraknie również kontuzjowanego Jakuba Błaszczykowskiego i leczących urazy czterech innych zawodników (Sven Bender, Ilkay Guendogan, Marcel Schmelzer, Neven Subotic). Z trójki Polaków zagra tylko Łukasz Piszczek, zresztą również narzekający ostatnio na problemy zdrowotne.

Trener Realu Carlo Ancelotti przyznał, że brak Lewandowskiego jest dużym osłabieniem BVB. Borussia to wyrównany, zbilansowany zespół, który świetnie przechodzi z obrony do ataku. Mimo to brak Lewandowskiego jest wielkim osłabieniem - powiedział włoski szkoleniowiec "Królewskich". Real także ma problemy kadrowe. Kontuzje leczą Marcelo, Jese Rodriguez, Alvaro Arbeloa i Sami Khedira. Jeśli rywale zostawią nam trochę przestrzeni, możemy im zaszkodzić. Ale jeśli przegramy, nie będzie katastrofy. Niewielu ludzi może powiedzieć, że dokonali tego co my w ciągu ostatnich dziesięciu lat - przypomniał trener Borussii Juergen Klopp.

Setny mecz w Lidze Mistrzów może rozegrać as "Królewskich" Cristiano Ronaldo (wcześniej w barwach Manchesteru United).

Początek spotkania na Santiago Bernabeu o godz. 20.45. W drugim środowym meczu 1/4 finału LM Paris Saint Germain zagra z Chelsea Londyn, osłabioną brakiem kontuzjowanego Samuela Eto'o.