Niedzielny wyścig Formuły 1 o Grand Prix Korei Południowej na torze Yeongam jest zagrożony. W jego przeprowadzeniu może przeszkodzić tajfun Fitow. Meteorolodzy uważają, że najgroźniejszy będzie w sobotę.

Zobacz również:

Fitow, którego nazwa pochodzi od kwiatu rosnącego na wyspach Mikronezji, obecnie znajduje się na wschód od Filipin i zmierza w kierunku Półwyspu Koreańskiego, gdzie od piątku rywalizować będą kierowcy F1. Tajfun, niosący ze sobą obfite opady deszczu i porywisty wiatr, największą siłę nad Koreą Płd. ma mieć w sobotę, kiedy mają się odbyć ostatni trening i kwalifikacje.

Na razie jednak przygotowania do wyścigu w Yeongam przebiegają bez zakłóceń. Mamy opracowane szczegółowe procedury bezpieczeństwa. Będziemy gotowi na każdy scenariusz - zapewnił rzecznik organizatorów.

Gazeta "Korea Herald" przypomniała, że tajfuny rzadko nadciągają na Półwysep Koreański w październiku. Ostatni taki przypadek miał miejsce w 1998 roku i było to po raz czwarty od 1950 roku.

Kierowcy F1 z silnymi opadami deszczu na torze Yeongam mieli już do czynienia w 2010 roku. Wyścig został przerwany na ok. godzinę. Nawierzchnia była praktycznie przykryta wodą, doszło też do kilku kolizji.

(MRod)