Robert Kubica po godzinie 13 w czwartek zakończył sesję testów na torze Catalunya pod Barceloną. Polak przejechał 48 okrążeń. Na najlepszym z nich uzyskał wynik 1.21,542, o blisko cztery sekundy gorszy od najszybszego Tajlandczyka Taja Alexandra Albona z Toro Rosso.
Po dzisiejszym teście bolidu, wiadomo na razie, że... działa. Polak nie zatrzymał się ani razu. Bolid - prezentował się nieźle. Williams jednak i tak zmaga się z opóźnieniami, bo kiedy inni kierowcy mogli próbować wykręcać czasy - Robert Kubica testował dopiero aerodynamikę.
Zespół Roberta Kubicy odpuścił w czwartek bicie rekordów, bo bolid został zatankowany niemal "pod korek". Dzięki temu, Polak mógł pokonać prawie 50 okrążeń.
Dziś jeszcze popołudniowa sesja testów, podczas których na torze zobaczymy Georga Russela, kolegę z zespołu Roberta Kubicy.
Bolid Williamsa dotarł na Circuit de Catalunya dopiero w środę około godziny czwartej rano. Prace w fabryce w Grove najwyraźniej przeciągnęły się. Dziewięć zespołów, które będą rywalizować w mistrzostwach świata w tym sezonie, testy rozpoczęło już w poniedziałek. Potrwają one dziś oraz od 26 lutego do 1 marca.
Williams, jeden z najbardziej utytułowanych teamów w historii F1, stracił pierwsze dwa z ośmiu dni testów.
W czasie, gdy Williams pauzował, pozostałe ekipy szykujące się do kolejnego sezonu MŚ pokonały setki okrążeń. Szczególnie aktywni byli kierowcy Ferrari Niemiec Sebastian Vettel i reprezentant Monako Charles Leclerc, którzy, odpowiednio, w poniedziałek i wtorek uzyskali najlepsze czasy okrążenia i łącznie pokonali ponad półtora tysiąca kilometrów.
W środę do południa ponownie najaktywniejszy był wicemistrz świata Vettel, który miał przejechane ponad 60 okrążeń.
Pierwszy wyścig w tym sezonie - Grand Prix Australii w Melbourne - już 17 marca.