Piłkarze Lecha Poznań zremisowali bezbramkowo w Kielcach z Koroną w 27. kolejce piłkarskiej ekstraklasy. To trzeci z rzędu mecz "Kolejorza" bez zwycięstwa. W pozostałych dwóch sobotnich spotkaniach zwycięstwa zanotowali goście - Śląsk Wrocław i Zagłębie Sosnowiec.

Zarówno Lech, jak i Korona walczą o pozostanie w "grupie mistrzowskiej" i po sobotnim meczu żaden z nich nie wykonał większego kroku w tym kierunku.

Wynik nie poprawił humoru trenerowi gości Adamowi Nawałce, który zapowiadał walkę o trzy punkty. W mediach sygnalizowano, że dalsza przyszłość byłego szkoleniowca reprezentacji Polski w Lechu jest coraz bardziej zagrożona. Jego podopieczni w dwóch poprzednich spotkaniach przegrali z Miedzią Legnica 2:3 i Górnikiem Zabrze 0:3. W tym roku wygrali tylko dwa spotkania oraz zanotowali cztery porażki.

W ekipie z Poznania, która w pierwszej rundzie pokonała Koronę 2:1, brakowało kontuzjowanych Juliusza Letniowskiego, Joao Amarala oraz wracającego do treningów Tomasza Cywki.

Kielczanie, którzy w poprzedniej kolejce pokonali na wyjeździe 3:1 wicemistrza Polski Jagiellonię Białystok, wciąż nie mogą wygrać na własnym stadionie. W sobotę po raz szósty z rzędu nie udała im się ta sztuka. Oba zespoły mają po 40 punktów. Lech zajmuje ósme miejsce, a Korona jest tuż za nim.

Bramki - po dwie na mecz - padły za to w dwóch pozostałych sobotnich spotkaniach, w których zmierzyły się ekipy z dolnej części tabeli.

Arka Gdynia przegrała u siebie ze Śląskiem 0:2. Był to pierwszy na wiosnę wyjazdowy triumf wrocławskiej drużyny. Gospodarze zaś nie zdołali odnieść zwycięstwa w 11 ostatnich ligowych potyczkach - ich dorobek to osiem porażek i trzy remisy. W 60. minucie goście objęli prowadzenie, a strzelcem gola był Jakub Łobojko. Skuteczne uderzenie głową 28 minut później zaliczył Igors Tarasovs, który pojawił się na murawie chwilę wcześniej. Śląsk ma 30 pkt i zajmuje 11. miejsce. Arka z 26 "oczkami" jest sklasyfikowana o trzy lokaty niżej.

Zagłębie wygrało na wyjeździe 2:0 z Miedzią Legnica w meczu broniących się przed spadkiem beniaminków. Trafienie w pierwszej połowie zanotował Giorgi Gabedawa, a po przerwie wynik ustalił Mateusz Możdżeń, który dobił własne uderzenie z rzutu karnego. Piłkę w bramce umieściła też ekipa gospodarzy, ale sędzia po konsultacji z obsługą wideoweryfikacji jej nie uznał. Mające 21 pkt Zagłębie, które wciąż zamyka stawkę, odniosło pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie. Drużyna z Legnicy (27 pkt) jest 13.

W piątek będąca liderem Lechia Gdańsk wygrała u siebie z trzecim Piastem Gliwice 2:0. Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie, gdy obie bramki zdobyli obrońcy - Błażej Augustyn i Michał Nalepa. Dzięki tej wygranej gospodarze mają na koncie 56 punktów i powiększyli przewagę nad Legią Warszawa do pięciu "oczek". Obrońcy tytułu mecz 27. kolejki rozegrają w niedzielę. Piast zajmuje trzecie miejsce w tabeli (46 pkt).

Porażki na swoich stadionach doznały walczące o utrzymanie Wisła Płock i Górnik Zabrze. Pierwsza z drużyn przegrała z Zagłębiem Lubin 0:1. "Miedziowi" awansowali na szóste miejsce (40), natomiast będący w coraz trudniejszej sytuacji piłkarze z Płocka pozostali na przedostatnim z dorobkiem 24 punktów. Plasujący się na 12. pozycji Górnik (27) uległ Cracovii 0:1. "Pasy", dla których było to dziewiąte zwycięstwo w jedenastu ostatnich meczach, awansowały na czwartą lokatę (42).

Niedziela z ligowym klasykiem


W niedzielę odbędzie się szlagier Wisła Kraków - Legia Warszawa. Klub z Małopolski, który zimą miał ogromne problemy finansowo-organizacyjne, ma 38 "oczek" i plasuje się na 10. pozycji.

Tego samego dnia piąta Pogoń Szczecin (41 pkt) podejmie tracącą do niej punkt Jagiellonię Białystok.

Następna kolejka ekstraklasy zostanie rozegrana w środku tygodnia (wtorek i środa), dlatego w obecnej aż trzy spotkania odbyły się w piątek, a żadnego nie będzie w poniedziałek.