Po cztery transfery dokonały Lech Poznań i Legia Warszawa w przerwie między piłkarskimi sezonami. Wieczorem mistrz Polski i zdobywca krajowego Pucharu zagrają o Superpuchar Polski. Która z drużyn przystąpi do tego pojedynku w silniejszym zestawieniu?

Lech Poznań:

Kolejorz pozyskał latem czterech piłkarzy: Dariusza Dudkę, Marcina Robaka, Abdula Aziza Tetteha i Denisa Thomallę. Dwaj pierwsi to doświadczeni i ograni w Ekstraklasie zawodnicy, od zaraz gotowi do gry w pierwszym składzie. Wydaje się, że przeciwko Legii od pierwszej minuty powinien zagrać przede wszystkim Robak - po odejściu Zaura Sadajewa jest bowiem pierwszym wyborem w ataku.

W przyszłości o miejsce na szpicy będzie z nim konkurował Denis Thomalla. Na razie jednak mówiący po polsku Niemiec poznaje się z nowymi kolegami i będzie wchodził z ławki rezerwowych. Podobną rolę na pierwsze tygodnie przypisano Tettehowi. W pełni będzie można ich ocenić w październiku czy listopadzie, co oczywiście nie oznacza, że nie będą grali już teraz - mówi krótko trener Maciej Skorża.

Co również przemawia na plus tych transferów, to fakt, że wszystkich dokonano przed startem przygotowań. Cała czwórka jest więc w Lechu już od dwóch tygodni.

Na dodatek zespół mistrzów Polski opuścił dotąd tylko jeden z graczy kluczowych w poprzednim sezonie - wspomniany Sadajew. W drużynie cały czas są Karol Linetty, Kasper Hamalainen czy Marcin Kamiński. Odejście jednego z nich nadal wydaje się nieuniknione, ale przynajmniej w pierwszych meczach nowego sezonu wszyscy będą do dyspozycji trenera.

Legia Warszawa:

Stołeczni także pozyskali latem czterech piłkarzy: Michała Pazdana, Nemanję Nikolicia i Pablo Dyego, a wczoraj - Aleksandara Prijovicia. Obrońca grający wcześniej w Jagiellonii i serbski napastnik, występujący dotąd na Węgrzech, prawdopodobnie zagrają dziś w Poznaniu od pierwszej minuty. Dyego zajmie miejsce na ławce rezerwowych, a Prijović pewnie na trybunach.

Choć liczbowo Legia pozyskała tyle samo graczy co Lech, to ocena tych transferów jest póki co znacznie niższa. Tylko Nikolić i Dyego trenują z drużyną od początku okresu przygotowawczego. Pazdan dołączył w trakcie, a Prijović na kilkanaście godzin przed pierwszym meczem nowego sezonu.

Co więcej, zdobywcę Pucharu Polski opuściło kilku graczy: Orlando Sa, Dossa Junior, Inaki Astiz, Helio Pinto czy Jakub Kosecki, a nadal niewyjaśniona jest sytuacja Michała Żyro i Ondreja Dudy. Szczególny kłopot Legia ma ze słowackim pomocnikiem. Od kilku dni powinien on być już w Mediolanie, ale Stołeczni cały czas nie mogą dogadać się z Interem. A to oznacza, że nie mają ani środków na kolejne wzmocnienia, ani piłkarza - bo choć Duda jest w kadrze, to z obawy przed kontuzją nie grał w żadnym ze sparingów. I dzisiaj wieczorem najprawdopodobniej również usiądzie na ławce.


Na papierze lepiej wygląda więc Lech. A biorąc pod uwagę, że mecz o Superpuchar odbędzie się na wypełnionym po brzegi stadionie w Poznaniu, Kolejorz wydaje się być zdecydowanym faworytem. Ale jak będzie na boisku? Początek meczu o 20:15.