"W większości turniejów jest tak, że kto zaczyna słabo, to kończy dobrze. Oby tak było w przypadku naszej drużyny" - mówi RMF FM Ryszard Bosek, były siatkarski mistrz świata i złoty medalista igrzysk olimpijskich. Dziś biało-czerwoni grają ostatni grupowy mecz Mistrzostw Europy. W Gdańsku mierzą się ze Słowakami.

Przyjęcie to podstawa, ale duże braki mamy też w samej zagrywce. Wtedy, kiedy trzeba zagrać taktycznie, to my bierzemy rozbieg i uderzamy siłowo, a powinno to wyglądać inaczej, dokładniej - ocenił dotychczasową grę biało-czerwonych Bosek.

Musimy mieć nadzieję, zawodnicy muszą być pewni tego, że chcą grać, nie wolno się poddawać, bo w większości turniejów jest tak, że kto zaczyna słabo - kończy dobrze. Oby tak się stało z naszą drużyną. Ale kończy dobrze ten, kto jest przekonany o swojej sile, a mam wrażenie, ze momentami nasz zespół traci to przekonanie, mimo, że ma moc. Ten, kto obserwuje treningi ten widzi, że nasi mają siłę fizyczną, ale chyba trochę za często używają tej siły fizycznej zamiast logiki. To jest  dla nich chyba teraz najtrudniejsze, to musi zrobić cały zespół, w powietrzu musi unosić się zapach takiej koncentracji, siły, przekonania że jesteśmy mocni. Jeśli temu zespołowi uda się zapomnieć odpowiedzialności za wynik, to może grać bardzo dobrze - ocenił słynny siatkarz.