W piłkarskiej rzeczywistości trwa przerwa ligowa na mecze reprezentacji. Ekstraklasa zatem pauzuje – podobnie jak inne ligi europejskie. My sprawdzamy, czy okienko reprezentacyjne to czas odpoczynku w lidze, czy wręcz przeciwnie - czas wytężonej pracy. Przyglądamy się Warcie Poznań, która nieźle radzi sobie w lidze, bo zajmuje teraz 10. miejsce. Z trenerem Piotrem Tworkiem rozmawiał Patryk Serwański.

Patryk Serwański RMF FM: Kiedy skupiamy się na zespole Paulo Sousy, to w tym czasie w Warcie pracy jest trochę mniej czy zdecydowanie więcej niż zwykle?

Piotr Tworek: Na pewno te 2 tygodnie przerwy staramy się wykorzystać w maksymalny sposób. Chcemy, by wszelkie rzeczy, których nie udaje nam się zrealizować w mikrocyklu startowym, móc zrealizować właśnie teraz. Właśnie dlatego trenujemy bardzo intensywnie. Dziennie realizujemy dwie jednostki treningowe

Czy dla pana większym zmartwieniem jest to, by nie rozregulować dobrej gry Warty?

Kilkukrotnie mieliśmy już przerwę reprezentacyjną, którą spożytkowaliśmy na dodatkową pracę. Wbrew pozorom okazało się, że nasza gra nie była później rozregulowana. Wręcz przeciwnie. Okazywało się, że z większym entuzjazmem podchodziliśmy do następnego meczu. Dwa tygodnie bez grania to dla zawodników pewna odskocznia. Jako trenerzy cieszymy się z przerwy, bo mamy czas, by podreperować zdrowie piłkarzy, ale też żeby odpoczęli od natłoku spotkań.

Czy musi pan tonować dobre nastroje przed powrotem do gry? Bo cel, jakim było utrzymanie, jest bardzo blisko.

Na pewno z tyłu głowy jest taka myśl, żebyśmy gdzieś nie odfrunęli. Z drugiej strony znam swój zespół i wiem, że nic takiego nie powinno się przydarzyć. Matematycznie do utrzymania brakuje nam kilku punktów. Dlatego ten cel, który mamy jasno postawiony, chcemy zrealizować jak najszybciej.


Opracowanie: