Łukasz Fabiański odrzucił ofertę podpisania nowego kontraktu z Arsenalem Londyn. "Kanonierzy" zaproponowali mu trzyletnią umowę. Polak miałby zarabiać 50 tysięcy funtów tygodniowo - donosi brytyjski "The Telegraph". Latem zamierza jednak zmienić klub, a lista chętnych jest długa. Według dziennika, o zatrudnienie reprezentanta Polski powalczą m.in. Sevilla, Villarreal, Schalke 04 Gelsenkirchen i Newcastle United.

Fabiański rzadko w ostatnich miesiącach pojawia się na boisku. Gdy gra, zbiera jednak dobre recenzje. Było tak również po wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Polak obronił rzut karny wykonany przez Thomasa Muellera i przypomniał o sobie przedstawicielom wielu klubów. Latem kończy się jego kontrakt z "Kanonierami" i może być łakomym kąskiem dla trenerów szukających nowych bramkarzy.

Menedżer Arsenalu Arsene Wenger chciałby zatrzymać Fabiańskiego w swoim zespole. Klub zaoferował Polakowi nowy, trzyletni kontrakt i zarobi na poziomie 50 tysięcy funtów tygodniowo. 28-latek odrzucił jednak propozycję.

Według "The Telegraph", znalazł się na celowniku wielu klubów z Premier League i innych czołowych lig Europy. Dziennik wymienia m.in. Sevillę, Villarreal, FC Basel, Schalke 04 Gelsenkirchen oraz Swansea, Cardiff i Newcastle United.

Odejście Fabiańskiego, który nie zawodzi jako zmiennik Wojciecha Szczęsnego, może być dla Arsenalu problemem. Latem kończy się bowiem także wypożyczenie Włocha Emiliano Viviano.

The Telegraph