Michał Jurecki nie wziął udziału w czwartkowym treningu reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy w piłce ręcznej. Szczypiornista doznał kontuzji w środowym meczu ze Szwecją.

Pod koniec starcia ze Szwedami Jurecki został uderzony nos. Ponieważ podejrzewano złamanie, zawodnik trafił do szpitala. W czwartek przeszedł szczegółowe badania, na szczęście okazało się, że nos jest tylko stłuczony, a nie złamany. To oznacza, że Jurecki ma szansę na grę w spotkaniu ze Słowenią, choć decyzja o jego występie zapadnie w piątek.

Na razie na mistrzostwach Europy w Austrii Polacy spisują się rewelacyjnie. Wygrali dwa mecze - pokonali Niemców oraz Szwedów - i prowadzą w tabeli grupy C. Prawdziwym objawieniem drużyny Bogdana Wenty jest Tomasz Rosiński. Rozgrywający reprezentacji debiutuje na tak ważnej imprezie, choć w przeszłości miał przygodę z reprezentacją - mówi Polskiej Agencji Prasowej:

Polscy szczypiorniści są już pewni awansu do drugiej fazy turnieju. Z kompletem czterech punktów prowadzą w tabeli. Drugie miejsce z trzema punktami zajmuje drużyna Słowenii. I to właśnie jutrzejszy mecz tych zespołów zadecyduje o tym, kto awansuje do drugiej fazy jako zwycięzca grupy. Mecz ze Słowenią w piątek o 20.15.