PSV Eindhoven chce rewolucji w sposobie pokazywania meczu na własnym stadionie. Władze klubu planują zrobić wielkie show z...rzutu karnego.

Faul w polu karnym, gwizdek sędziego i wskazanie na "wapno". Po kilkudziesięciu sekundach, gdy zawodnik podchodzi do piłki, na stadionie gasną jupitery, a światło pada tylko na strzelającego i bramkarza - taki scenariusz dla piłkarskiego widowiska chcą napisać władze PSV Eindhoven.

Nietypowe rozwiązanie byłoby nie lada gratką dla "niedzielnych" kibiców i z pewnością poprawiłoby widowiskowość meczów. Nie wiadomo jednak, jak taką "oprawę" przyjęliby sami piłkarze. Zresztą na razie o rewolucji i tak nie ma mowy, holenderski związek nie jest jej zwolennikiem, choć jednocześnie nie przekreśla szans na realizację tego pomysłu w przyszłości.

Pierwsze eksperymenty ze światłem

Władze PSV planowały zmianę oprawy rzutu karnego między innymi dlatego, że na ich stadionie pojawiło się nowe oświetlenie LED ufundowane przez sponsora obiektu. W ostatnim meczu ligowym kibice zobaczyli już, na co może pozwolić żarówkowa rewolucja...