"Walio strzeż się - nadchodzi Polska" – ostrzega walijska prasa. Jutro w Cardiff Polacy grają czwarty mecz eliminacji do piłkarskich mistrzostwa świata. Zagrają na jednym z najbardziej okazałych stadionów w Europie.

Po trzech kolejkach w tabeli grupy VI prowadzi Anglia z 7 punktami. Polska ma sześć punktów i jest druga. Walia, z dwoma punktami, zajmuje czwartą pozycję. By zachować szanse na awans, Walijczycy muszą wygrać.

Wszystko inne niż zwycięstwo praktycznie wyklucza nas z walki o drugie miejsce, dające miejsce w barażach - mówi Mark Hughes, trener gospodarzy, zapowiadając walkę na 100 procent.

Mecz odbędzie się na nowoczesnym Millennium Stadium – to jeden z 23

5-gwiazdkowych stadionów w Europie. Obiekt kosztował 130 mln funtów, grają tam rugbiści, piłkarze, żużlowcy, odbywają się też koncerty muzyczne. Spotkanie może zobaczyć 72 tys. widzów.

Atrakcją Millennium Stadium jest rozsuwany dach o powierzchni 105 na 80 m. Na zamknięcie lub otwarcie dachu potrzeba ok. 20 minut. Obiekt imponuje też swą wielkością: jego maszty sięgają 90 metrów.

Jest tam 7 wind, dowożących na 7 poziomów, 6 restauracji, 15 barów, 23 punkty żywienia. Znajdują się tu również 22 km rur stalowych, doprowadzających wodę (nawet 90 litrów na sekundę) i gaz, 18 km kabli. Millennium Stadium ma być jednym z obiektów olimpijskich w 2012 roku - igrzysk, o które ubiega się Londyn.

Polskich gości – kibiców, działaczy i piłkarzy - powita napis: "Witamy w Walii. To było namalowane przez dzieci. Pytamy was podpisywać, sprawić przyjemność. Dziękujemy. Przepraszamy za nasz biedny język".