Piłkarze reprezentacji Polski dotarli do Jerozolimy, gdzie jutro rozegrają z Izraelem w ramach eliminacji do Euro 2020. Na "Biało-czerwonych" w hotelu czekała grupa polskich fanów.

Przy wejściu do hotelu na biało-czerwonych, którzy z Warszawy przylecieli do Tel-Awiwu, czekało kilkanaście osób, w tym dwóch lokalnych kibiców. Jednemu z nich udało się uzyskać autograf Roberta Lewandowskiego na koszulce Bayernu Monachium.



Od dzisiejszego zachodu słońca w Izraelu rozpoczyna się szabat - a to oznacza wiele ograniczeń. W trakcie szabatu Żydzi nie mogą przez dobę wykonywać żadnych prac. Nasi ludzie pojechali już wcześniej, po to, żeby być przygotowanym, żeby przygotować potrawy, bo szabat oznacza też, że nie można gotować - podkreślił rzecznik PZPN-u Jakub Kwiatkowski.

Wśród kadrowiczów, którzy przylecieli do Izraela, znaleźli się Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus. Piłkarze Lokomotiwu Moskwa doznali urazów przy okazji weekendowego spotkania ligi rosyjskiej i nie wiadomo, czy będą mogli w sobotę wybiec na boisko.

Wszystko przebiega zgodnie z planem

Hotel Waldorf Astoria położony jest w centrum Jerozolimy, tuż obok starego miasta, około sześciu kilometrów od stadionu Teddy'ego. W piątkowy wieczór biało-czerwoni odbędą na tej arenie pierwszy trening. Wcześniej na konferencji prasowej pojawią się trenerzy Andreas Herzog i Jerzy Brzęczek.

NIE PRZEGAP:
 Euro 2020: Dziesięć drużyn z pewnym awansem

Wszystko przebiega zatem na razie zgodnie z planem. Istniało ryzyko, iż mecz zostanie przeniesiony do innego miasta albo odwołany ze względu na niedawne ataki rakietowe na Izrael ze Strefy Gazy. Gospodarze zagwarantowali, że zapewnią bezpieczeństwo piłkarzom i kibicom z Polski. W mieście nie odczuwa się zresztą napięcia czy niepokoju.

Polacy są już pewni awansu do Euro 2020. Z 19 punktami plasują się na czele grupy G, o trzy wyprzedzają Austrię i o osiem Izrael, Macedonię Północną i Słowenię.