Dziś w terminarzu dwa mecze piłkarskiej Ekstraklasy. Lech Poznań podejmie Koronę Kielce, a Pogoń Szczecin podejmie Śląska Wrocław. O wiele bardziej interesująco zapowiada się mecz w Poznaniu, bo trener "Kolejorza" Mariusz Rumak jest w coraz gorszej sytuacji.

Po odpadnięciu z pucharów i słabym starcie Ekstraklasy sytuacji w Lechu Poznań robi się napięta. Klub po porażce z Żalgirisem Wilno stracił marketingowo i finansowo. Kibice niemal od początku sezonu wyrażają wielkie niezadowolenie, a piłkarze grają naprawdę przeciętnie. Bez pomysłu, często niedokładnie a do tego bardzo słabo prezentuje się defensywa. Nic dziwnego, że kolejne mecze Lecha budzą emocje kibiców nie tylko w Poznaniu, bo w końcu aż tak słaba forma wicemistrza jest niespodzianką. Teraz do Wielkopolski przyjedzie inny zespół po przejściach - Korona Kielce, która ostatnio rozstała się z trenerem Leszkiem Ojrzyńskim. Zastąpił go Sławomir Grzesik, który dotychczas pracował w III-ligowych rezerwach a wcześniej prowadził zespół Korony w Młodej Ekstraklasie. Korona na razie w tabeli jest 13 - ma 1 punkt na koncie. Lech jeszcze w Ekstraklasie nie przegrał, ale i nie wygrał. Trzy mecze "Kolejorza" kończyły się remisami.

Jeszcze gorzej na starcie ligi radzi sobie Śląsk Wrocław - 2 punkty w trzech meczach, ale Stanislava Levego bronią wyniki w eliminacjach Ligi Europejskiej. Śląsk wyeliminował FC Brugge w naprawdę dobrym stylu. Teraz piłkarzy z Wrocławia czeka wycieczka do Szczecina. Z pewnością Levy da odpocząć kilku czołowym zawodnikom. To z kolei otwiera szansę na dobry wynik dla ekipy Dariusza Wdowczyka. Pogoń gra na razie przyzwoicie - zgromadziła 4 punkty, a na gwiazdę zespołu wyrasta Takafuni Akahoshi. To jego dobra dyspozycja może przynieść kolejny punktowy dorobek w meczu ze Śląskiem.