W USA dziś sportowe wydarzenie roku - Super Bowl, czyli finał rozgrywek ligi futbolu amerykańskiego. Na stadionie w Phoenix w Arizonie zmierzą się drużyny Seattle Seahawks oraz New Englad Patriots.

Szacuje się, że transmisję meczu obejrzy przynajmniej 115 mln widzów. Miejsca w pubach są zarezerwowane od dawna. Amerykanie przygotowują też imprezy w domach - w tym czasie wypiją hektolitry piwa. Obowiązkowo na stole muszą też znaleźć się pikantne skrzydełka, oprócz tego chipsy i popcorn.

Za emisję 30-sekundowego spotu w przerwie transmisji, koncerny musiały zapłacić 4,5 mln dolarów, a stacja telewizyjna nie miała problemu ze sprzedażą czasu przeznaczonego na reklamy. Na początku stycznia poinformowano, że 95 proc. czasu antenowego zostało sprzedane.

Finał super Bowl  to najważniejsze wydarzenie sportowe roku w USA.

Każdy mecz w NFL emocjonuje miliony, a Super Bowl wywołuje wśród Amerykanów prawdziwe szaleństwo. W ubiegłym roku transmisja decydującego spotkania ustanowiła rekord najlepiej oglądanego programu telewizyjnego w historii USA. Przed odbiornikami zasiadło 111,5 mln mieszkańców tego kraju (liczba ludności wynosi ok. 320 mln).

Nieodłącznym elementem tego widowiska jest występ muzycznej gwiazdy. W przerwie spotkania publiczności zaprezentują się Katy Perry i Lenny Kravitz. Rok temu występ Bruno Marsa i Red Hot Chili Peppers obejrzało 115,3 mln, czyli więcej niż sam mecz.

(abs)