Już w niedzielę ulicami Warszawy pobiegną uczestnicy 33. Maratonu Warszawskiego. Z dyrektorem biegu Markiem Troniną rozmawiał Patryk Serwański z redakcji sportowej RMF FM.

Patryk Serwański Czy ci niezdecydowani mogą się jeszcze zapisać i wziąć udział w biegu?

Marek Tronina: Oczywiście, można się jeszcze zapisać. W Centrum Olimpijskim działa biuro zawodów. Będzie ono czynne w czwartek i piątek od 16 do 20, a w sobotę od 10 do 20. Myślę, że jeśli ktoś przygotowywał się do startu w maratonie, to nie zapisał się jeszcze po prostu przez gapiostwo. Zgłosiło się już ponad pięć i pół tysiąca uczestników. Jeśli ktoś chce wystartować w naprawdę dużym tłumie, zapraszam w niedzielę.

Jest szansa, żebyśmy doczekali się w tym roku rekordowego rezultatu?

Trasa sprzyja uzyskiwaniu rekordowych wyników. Ma bardzo przyjazny profil. Ci, którzy przyjeżdżają tu po dobry wynik, mogą pobiec ,,życiówkę" i nie chodzi tylko o tych, którzy liczą na wynik 2 godziny 10 minut, ale także tych, którzy na przykład chcą poprawić się z 4.10, na 3.59. Na kibiców najbardziej liczymy w pobliżu mety, bo wtedy zawodnicy są najbardziej zmęczeni. Mam jednak nadzieję, że sporo osób będzie dopingowało także na Ursynowie.

Proszę opowiedzieć w skrócie o tegorocznej trasie.

Zaczynamy na Placu na Rozdrożu. Potem między innymi Marszałkowska, Trakt Królewski, Łazienki, Trasa Łazienkowska, przez Mokotów dotrzemy na Ursynów - zawodnicy pobiegną ulicą Rosoła.

Powrót od Powsina długą malowniczą prostą, czyli ulicą Przyczółkową do Sobieskiego i potem prosto Czerniakowską i Łazienkowską na metę przy Myśliwieckiej.

Na kogo z biało-czerwonych możemy liczyć?

Liczymy na Marcina Chabowksiego - aktualnego mistrza Polski w półmaratonie. Pół roku temu pobiegł w Warszawie 1.02'26". Te wynik poprawił o sekundę na mistrzostwach Polski w Pile. Jest w formie, choć będzie to dla niego maratoński debiut. Tylko raz startował w maratonie, ale nie ukończył. Warto jeszcze trzymać kciuki za mistrza Polski w Maratonie Błażeja Brzezińskiego, Michał Kaczmarek i Artur Kozłowski.

Na trasie zobaczymy także Olgę Ochal, która odebrała właśnie polskie obywatelstwo.

Ona ma szansę wygrać ten maraton, a przypomnę, że od trzech lat żaden Polak i żadna Polka nie wygrali Warszawskiego Maratonu.