W Tatrach wzrosło zagrożenie lawinowe, obecnie jest ono znacznie - poinformowało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. "Poruszanie się wymaga bardzo dużego doświadczenia i umiejętności oraz posiadania bardzo dużej zdolności do oceny lokalnego zagrożenia lawinowego" - przestrzega TOPR.

Jak podaje TOPR w komunikacie, "pokrywa śnieżna na wielu stromych stokach jest związana umiarkowanie bądź słabo". Wyzwolenie lawiny jest możliwe nawet przy małym obciążeniu dodatkowym, w szczególności na stromych stokach wskazanych w komunikacie lawinowym. W pewnych sytuacjach duże, a w nielicznych przypadkach także bardzo duże lawiny mogą schodzić samoistnie - informuje Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Ratownicy przestrzegają, że warunki w górach są w znacznej mierze niekorzystne. Poruszanie się wymaga bardzo dużego doświadczenia i umiejętności oraz posiadania bardzo dużej zdolności do oceny lokalnego zagrożenia lawinowego. Należy unikać stromych stoków, szczególnie wskazanych w komunikacie lawinowym jako niekorzystnych pod względem wystawy lub wysokości - dodaje TOPR.

Narciarz porwany przez lawinę

W środę Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poinformowało na Facebooku o tym, że około godziny 12 przez lawinę został porwany snowboardzista. Jak podał TOPR, w trakcie zjazdu z Rysów spadł on z lawiną i po ok. 850 m upadku zatrzymał się 150 metrów nad taflą Czarnego Stawu.

Mężczyzna zdołał uruchomić plecak lawinowy i prawdopodobnie to go uratowało przed poważnymi konsekwencjami - relacjonują toprowcy.

Ratownicy postanowili sprawdzić, czy lawina nie porwała innych osób. Z Zakopanego na Bulę pod Rysami dotarło trzech ratowników i pies lawinowy. Po sprawdzeniu lawiniska oraz rozmowie z świadkami na miejscu, wykluczono, aby w lawinie mogli znajdować się inni poszkodowani - podał TOPR.