Bóbr buduje żeremie w słynnym tatrzańskim jeziorze Morskim Oku - poinformował we wtorek leśniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego Grzegorz Bryniarski.

Leśniczy zaobserwował w październiku, że bóbr lub bobry ponownie są aktywne w rejonie Dwoistej Siklawy, gdzie żeremie jest powiększane.

Nie wiedzieliśmy na sto procent, czy bobrów było więcej czy był jeden. Wszystko wskazuje na to, że bobrów mogło być więcej, bo nadal trwa budowa żeremia w tym samym miejscu, co w ubiegłym roku, czyli w rejonie Dwoistej Siklawy. Widać tam składowane gałęzie - przekazał Bryniarski.

Spodobało mu się nad Morskim Okiem. A komu by się nie spodobało? Będzie chciał z nami przetrwać następną zimę - dodał leśniczy.

Tatry to zupełnie obce środowisko dla bobrów. Bobry najprawdopodobniej przywędrowały do Morskiego Oka wzdłuż Rybiego Potoku. 

W 2015 roku po raz pierwszy zaobserwowano żeremie bobrów w okolicach Łysej Polany, gdzie zaczyna się szlak do Morskiego Oka. Później ślady ich obecności obserwowano m.in. w Dolinie Roztoki. Ale sensację wywołał bóbr, który w ubiegłym roku założył żeremie w Morskim Oku, przetrwał tam zimę i zginął spadając ze Szpiglasowej Przełęczy. 

Bobry są zwierzętami trudnymi do obserwacji, ponieważ prowadzą nocny tryb życia. Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego obserwowali jego tropy, a przede wszystkim charakterystycznie ścięte gałęzie. Naocznie jeden osobnik był widziany tylko raz przez pracowników schroniska nad Morskim Okiem jesienią ubiegłego roku.