Bartosz Rybak, organizator słynnych urodzin w Operze Wrocławskiej, stracił stanowisko pełnomocnika ministra ds. organizacji pozarządowych i organizacji polonijnych w resorcie edukacji i nauki - informuje „Fakt”.

W lutym Bartosz Rybak zorganizował swoje 35. urodziny w Operze Wrocławskiej. O kulisach tego balu pisał "Fakt". Jak informowała gazeta, w imprezie miał wziąć udział minister edukacji Przemysław Czarnek z żoną, a także m.in. kardynał Gerhard Müller, zastępca Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, rektorzy wyższych uczelni - w tym m.in. rektor Politechniki Wrocławskiej i Akademii Muzycznej, lokalni politycy PiS czy lider zespołu Bayer Full.

Urodziny w operze - jak podaje "Fakt" - zaczęły się od spektaklu "Cyganeria" Giacomo Pucciniego, na który goście dostali bezpłatne wejściówki. Po przedstawieniu uczestnicy początkowo świętowali w foyer opery, ale ostatecznie imprezę urodzinową przeniesiono na scenę główną.

Było "Sto lat", kolejka z prezentami dla Bartosza, a pan Sławomir z Bayer Full zaśpiewał "Majteczki w kropeczki" na scenie opery. Ci z nas, którzy to słyszeli i widzieli, byli zdruzgotani - pisał "Fakt", cytując jednego z pracowników opery.

Do publikacji odniósł się na Twitterze minister edukacji Przemysław Czarnek. "Co za bzdury. Szanowni Państwo, informuję: we Wrocławiu byłem 17, a nie 24 lutego. Byłem w Politechnice Wrocławskiej i Dolnośląskim Centrum Onkologii Pulmonologii i Hematologii, wieczorem między innymi z rektorami byłem na operze "Cyganeria". Nie było żadnego występu Bayer Full i nie słyszałem tam ich piosenki, choć, jak wielu, lubię też taką muzykę" - napisał Czarnek.

Najpierw zawieszenie w obowiązkach, potem odwołanie

Jak pisze teraz "Fakt", po publikacji Rybak na początku marca poprosił Czarnka o zawieszenie go w obowiązkach. 8 marca Bartosz Rybak został odwołany ze stanowiska pełnomocnika ministra do spraw współpracy z organizacjami polonijnymi i organizacjami pozarządowymi. "W związku z tym został zwolniony z wszelkich obowiązków wynikających z funkcji pełnomocnika" - przekazała "Faktowi" rzeczniczka resortu Adrianna Całus-Polak. Zapewniła, że Rybak nie pobierał wynagrodzenia, pełniąc funkcję pełnomocnika. Korzystał natomiast z gabinetu w ministerstwie oraz służbowych samochodów resortu.

"Fakt" przypomina, że ujawnił, że za catering na imprezie urodzinowej współpracownik ministra nie zapłacił z własnych pieniędzy, ale wydatki pokryła jedna z lubelskich fundacji, w której Rybak ma podpisaną umowę zlecenie na doradzanie. "Wyszło również na jaw, że ta fundacja jest osobowo powiązana z jeszcze inną, która otrzymała miliony złotych od resortu edukacji i nauki" - dodaje gazeta.

Sam Rybak sprawę nazwał "nagonką motywowaną politycznie" i przekazał "Faktowi", że nie będzie odpowiadał na pytania.

Decyzja o odwołaniu dyrektorki opery

13 marca zarząd Województwa Dolnośląskiego podjął uchwałę o odwołaniu dyrektor Opery Wrocławskiej Haliny Ołdakowskiej. Powodem było naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Wcześniej rezygnację złożył dyrektor artystyczny tej instytucji Mariusz Kwiecień.

Władze województwa dolnośląskiego poinformowały, że wcześniejszą uchwałę o zamiarze odwołania Ołdakowskiej pozytywnie zaopiniowały związki zawodowe, stowarzyszenia zawodowe i twórcze działające w Operze Wrocławskiej oraz minister kultury.

Odwołanie dyrektor poprzedziły negatywne wyniki kontroli przeprowadzonej w Operze przez Najwyższą Izbę Kontroli, Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego oraz wyroki Regionalnej Komisji Orzekającej działającej przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej.

Po publikacjach o urodzinach Bartosza Rybaka Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, na wniosek członka zarządu województwa Krzysztofa Maja, zarządził pilną kontrolę w Operze Wrocławskiej. Dotyczyła ona procedury wynajmu i udostępniania przestrzeni Opery Wrocławskiej oraz ewentualnych kosztów ponoszonych przez instytucję w związku z organizacją prywatnego przyjęcia po spektaklu.