​Przyrodnicy z koalicji organizacji działających dla rzek zmienili we Wrocławiu oznakowanie Odry na żałobne. W miejsce tradycyjnych niebieskich tablic z napisem "Odra na mostach" pojawiły się podobne czarne tablice.

Symboliczna akcja ma zwrócić uwagę na potrzebę rzetelnego śledztwa w sprawie katastrofy, zmian w zarządzaniu gospodarką wodną oraz wstrzymania prac regulacyjnych na rzece. 

Największa w historii katastrofa ekologiczna

Latem doszło w Odrze do masowego wymierania żyjących tam ryb i innych organizmów wodnych. Dzisiaj wini się za tę zagładę złote algi (Prymnesium parvum). Były one jednak zaledwie "narzędziem zbrodni".

Zawinili ludzie - zlekceważono środowisko rzeki przez zrzuty różnych zanieczyszczeń (m.in. solanek z górnictwa). Przy wysokiej temperaturze i niskich stanach wód, będących skutkami zmian klimatycznych, doprowadziło to do rozwoju w słonej wodzie słodkowodnej rzeki nietypowych organizmów - alg z Bałtyku, które wyprodukowały zabójcze toksyny. Warunki dla alg były też korzystne z uwagi na spiętrzenia rzeki oraz jej uregulowanie.

Diagnozę tę potwierdzają naukowcy

W uchwale Polskiego Towarzystwa Hydrobiologicznego naukowcy stwierdzili, że katastrofa ekologiczna w Odrze to efekt nałożenia się na siebie wielu niekorzystnych czynników.

"Należy jednak z całą stanowczością podkreślić, że nie była ona zjawiskiem naturalnym i nie wydarzyłaby się, gdyby nie wcześniej popełnione błędy w zakresie użytkowania i ochrony wód. Zarządzanie gospodarką wodną i szeroko pojęte zarządzanie środowiskiem wymagają pilnego unowocześnienia" - podają naukowcy.

Kontrowersyjne plany resortu środowiska

W tej sytuacji niepokojące są wypowiedzi ministra środowiska i wiceministra infrastruktury o potrzebie budowy dalszych piętrzeń jako panaceum na katastrofę ekologiczną.

W świetle obecnej wiedzy naukowej budowa stopni i regulowanie rzeki zwiększy w przyszłości zagrożenie. Kanalizowanie Odry to absurdalne marnotrawienie publicznych środków - zauważa Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia Eko-Unia. Dlatego jako przedstawiciele dwóch największych rzecznych porozumień: Koalicji Ratujmy Rzeki i Koalicji Czas na Odrę wzywamy do natychmiastowego wstrzymania regulacji Odry - dodaje.

Konieczna renaturyzacja Odry

Kanalizowanie rzeki, pod płaszczykiem jej modernizacji, jest anachronicznym powielaniem modelu zarządzania rzekami rodem z XIX wieku. Eksperci Polskiej Akademii Nauk w swoim stanowisku wydanym po katastrofie na Odrze wskazują na potrzebę zmian: 

"Należy wstrzymać prace regulacyjne i podjąć działania na rzecz renaturyzacji Odry i jej dopływów oraz przynajmniej fragmentów jej doliny zalewowej, pod kątem zwiększenia zdolności buforowej rzeki i jej potencjału adaptacyjnego do zmiany klimatu i innych zaburzeń antropogenicznych. Renaturyzacja przyniesie korzyści naturze i człowiekowi, gdyż przyczyni się między innymi do regulowania skrajnie niskich i skrajnie wysokich przepływów poprzez połączenie rzeki z doliną, a zatem będzie sprzyjać zapobieganiu powodziom i suszom". Podobnego zdania są niemieccy naukowcy z Instytutu Ekologii i Rybołówstwa Wód Śródlądowych w Berlinie.

Odrzański kryzys jest okazją do rewizji zarządzania gospodarką wodną i rezygnacji z planów kanalizowania na rzecz realizacji i poszerzenia Krajowego Programu Renaturyzacji Wód Powierzchniowych. Priorytetem dla Odry powinno być rozsądne odtwarzanie życia w Odrze i jej dolinie. 

Możliwości renaturyzacji doliny rzeki jest wiele. Wskazaliśmy je w wydanym przed ponad dwudziestu laty Atlasie Obszarów Zalewowych Odry. Póki co udało się oddać przestrzeń rzece odsuwając wał tylko w rejonie Domaszkowa i Tarchalic koło Wołowa na Dolnym Śląsku, ale takich miejsc powinno być o wiele więcej - ocenia Dorota Serwecińska z WWF Polska.

Program odnowy ekosystemu rzeki

Wobec milczenia instytucji państwowych na temat rzeczywistych przyczyn katastrofy w Odrze organizacje skupione w Koalicji Czas na Odrę i Koalicji Ratujmy Rzek zdecydowały się wziąć sprawy w swoje ręce i wyszły z inicjatywą niezależnego społecznego programu odnowy ekosystemu rzeki "ODRAtujmy Odrę". 

Rząd cały czas zdaje się trzymać archaicznego podejścia do rzek, które dobrze wyraża motto "Trzymajmy się koryta - pogłębiając dno". Czasy się zmieniły. Potrzebujemy rzek dla ludzi i ludzi dla rzek. Zamiast skostniałych instytucji wodnych współpracy różnych środowisk -zauważa Krzysztof Smolnicki z Fundacji EkoRozwoju. Doskonałym przykładem jest wspólna akcja organizacji i wrocławskiej firmy Zrzutka.pl która zdecydowała się pro publico bono wspierać akcję na odratowanie Odry - dodaje.

Zebrane środki przeznaczone zostaną na rzetelną analizę stanu Odry po katastrofie, przygotowanie międzynarodowego planu rewitalizacji ekosystemu Odry oraz narzędzi (m.in. informatycznych) do rejestrowania i zgłaszania zanieczyszczenia rzek przez społeczeństwo. Więcej informacji na stronie: https://zrzutka.pl/ODRAtujmy